Miniaturę tuszu MUFE podesłała mi Hexxana. Z tego co widzę, w Sephorze należałoby zapłacić 63 zł za wersję podróżną lub 128 zł za wersję pełnowymiarową. Sama bym jednak tyle za niego nie dała...
Na szczęście nie jest to totalny bubel i zalety ma. Od nich więc zacznę. Po pierwsze i najmniej istotne, ma ładne, estetyczne opakowanie. Po drugie, dużo bardziej istotne, szczoteczka, choć dość mała, jest wygodna w używaniu, zwłaszcza przy malowaniu dolnych rzęs (co ja osobiście rzadko robię z racji tego, że dolne rzęsy mi wypadają i robią się w nich "dziury"). Po trzecie, maskara się nie osypuje, nie robi pandy, ani nie rozmazuje - nawet podczas dość intesnywnego płaczu, jak miałam okazję sprawdzić. Po czwarte, czerń jest ładna, niewyblakła.
To jednak nie wystarczy, aby podbić moje kosmetycznie wybredne serce.
Listę zarzutów zacznę od faktu, że kosmetyk ma bardzo suchą formułę i naprawdę szybko wysycha w opakowaniu. No chyba że tylko samplery tak mają. Niemniej ja swój byłam w stanie używać jedynie przez około 3 tygodnie zanim zrobił się za suchy. Poza tym, może i szczoteczką wygodnie się operuje, ale niestety skleja rzęsy i czasem zostawia na nich małe grudki.
A efekt? No cóż, dramatycznych rzęs tym produktem nie uzyskamy. Według producenta maskara ma dodać rzęsom objętości, którą łatwo zbudować. No, nie u mnie. I to nawet nie chodzi o to, że moje naturalne rzęsy imponujące nie są, bo po kilkakrotnym malowaniu tuszem są takie same, tylko sklejone i widocznie poczernione. I to wszystko. Naturalny, "dzienny" efekt i nic więcej.
Dodam, że na stronie Sephory może i opinii nie ma zbyt wiele, ale entuzjastycznymi nie można ich nazwać, więc nie jestem odosobniona.
Znacie?
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńja lubię takie szczoteczki :)
Usuńproszę bez linków
Szczotka fajna ale efekt żaden :-(
OdpowiedzUsuńno niestety :/
UsuńSzkoada, że tusz nie okazał się hitem. Od momenty wizyty w salonie firmowym MUFE moja lista szybko się rozrosła i będę chciała kilka kosmetyków sobie spróbować.
OdpowiedzUsuńA maskare jakas na tej liscie masz?
UsuńO rany, taka cena, taki efekt i tak krótka przydatność do użycia... Nie polubilibyśmy się ;) Jest tyle fajnych, niedrogich tuszów :)
OdpowiedzUsuńotóż to :)
Usuńefekt zwyczajny, nie na ta cenę. moimi ulubionymi tuszami są loreal. nawet nie wodoodporne się nie rozmazują i nie kruszą.
OdpowiedzUsuńja kaurat z maskarami L'Oreal nie mam dobrych doświadczeń, ale służy mi wiele propozycj Maybelline :)
Usuńa ja z Maybelline nie mam dużych doświadczeń. :P
Usuńrozumiem :)
UsuńWydaje mi się, że mam ten tusz w zapasach (i to chyba w wersji miniaturowej), jestem bardzo ciekawa jak się u mnie sprawdzi.
OdpowiedzUsuńja też! daj znać :)
Usuńszalu nie ma 😊
OdpowiedzUsuńzdecydowanie nie ma :/
UsuńZdecydowanie pozostanę przy zwykłych, drogeryjnych tuszach :)
OdpowiedzUsuńrozumiem :) ja też głównie ich się trzymam :)
UsuńPowiem Ci, że ładnie wygląda na Twoich rzęsach! Ale jak patrzę na cenę to kompletnie nie mam ochoty wybiec po niego do sklepu. Dla mnie już 40-50 zł za tusz to przegięcie, także wiesz ;)
OdpowiedzUsuńnie ma to jak Lash Sensational ;)
Usuń