Nietypowo pokażę zakupy przed zużyciami. Nie jest ich dużo - w marcu popełniłam z przyjaciółką zamówienie na Biochemii Urody i wybrałam jedynie kosmetyki mi potrzebne:
Mamy tu odżywczy żel hialuronowy, dwa olejki myjące (różany i pomarańczowy), które uwielbiam, ubóstwiam i kocham, oraz zestaw do wykonania toniku na naczynka, na którego bazę wybrałam hydrolat różany. Toniku używam od około dwóch tygodni i na razie sprawdza się bardzo dobrze. Jeśli chodzi o żel hialuronowy, do działania nie mogę się przyczepić, ale opkakowanie jest beznadzieje. Przydałaby się buteleczka z pipetką albo buteleczka z dziubkiem...
Faktycznie skromne zakupy. Ja w marcu kupiłam z kosmetyków wyłącznie kremy do rąk (L'Occitane i TBS) oraz uzupełniłam zapas miceli z Garniera :)
OdpowiedzUsuńczyli same potrzebne produkty :)
UsuńPróbowałam kilku kosmetyków z BU ale jakoś tak mi nie podeszły, za to ich masła uwielbiam. Z takich komponentów sama kręcę sobie różna mikstury.
OdpowiedzUsuńa mi z kolei podeszły wszystkie ich kosmetyki, których próbowałam. a zwłaszcza kocham olejki myjące i tonik z kwasami PHA <3
UsuńDawno nie zamawilam polproduktow, mimo iz bylam z nich bardzo zadowolona. Moze tez powinnam zlozyc male zamowieni? Hydrolat, kwas hialuronowy w sumie by mi sie przydaly
OdpowiedzUsuńno to nie ma na co czekać ;)
Usuńjakieś 4 lata temu często zamawiałam półprodukty na BU.
OdpowiedzUsuńnie ma chęci na powrót do nich?
UsuńU mnie ostatnio BU wróciło do łask ;)
OdpowiedzUsuńu mnie nigdy z łask nie wypadło :)
UsuńZazdroszczę tak skromnych zakupów :) Ja popełniłam parę grzeszków :D
OdpowiedzUsuńznam to bardzo dobrze :D
Usuńsame niezbedniki, super!
OdpowiedzUsuńano właśnie :D
UsuńMuszę wreszcie wypróbować ich olejek myjący!
OdpowiedzUsuńkoniecznie!
UsuńNakupiłam sobie - kilka mies. temu - od nich kwadrylion produktów za kilkaset złotych (gotowe kuracje, ekstrakty, hydrolaty, konserwanty, oleje, wyciągi, itp, itd - myślałam, że zacznę "produkcję" na całego), bo wszystko mnie ciekawiło, położyłam do lodówki i... wszystko się powoli przeterminowuje, bo cały czas odkładam sporządzenie odpowiednich kosmetyków. Jestem zła sama na siebie. Za te pieniądze mogłabym sobie kupić co najmniej dwa dobre kremy do twarzy.
OdpowiedzUsuń...jedynie olejków nie żałuję. Malinowy, truskawkowy i arganowy. Po ich zastosowaniu (a stosuję je w czystej postaci, bez domieszek; no, może poza arganowym który po prostu, najzwyczajniej śmierdzi - muszę dodać olejku zapachowego) - "buzia jak marzenie".
ps: Tak, to ja, Zajęczak :D Nie mogę się zalogować z tego konkretnego kompa, a na komórce niewygodnie mi się pisze - więc zamieszczam komentarz w taki sposób.
szkoda - i pieniędzy, ale i kosmetyków. osobiście uwielbiam produkty BU :)
UsuńOoo, te olejki myjące kuszą!
OdpowiedzUsuńsą fantastyczne :)
UsuńKurczę, zniknął mój komentarz, który wysłałam z formularza, wybierając "Nazwa/adres url". No, trudno :)
OdpowiedzUsuńojej, szkoda :(
UsuńPewnie wylądował w spamie, bo bezpośrednio po publikacji tu był :)
Usuńno i rzeczywiście... już go wyłowiłam :*
UsuńDzięki :D :*
Usuń...bo już się przestraszyłam, że wredny system coraz częściej będzie niespodziewanie zjadał moje komentarze :D
nie możemy do tego dopuścić! ;)
UsuńLiczy się nie ilość, a jakość ;)
OdpowiedzUsuńto prawda, ale ja czasami nie potrafię się powstrzymać :P
UsuńWydaje się dużo :D Ja ostatnio wymieniłam 90% mojej pielęgnacji twarzy na naturalne lub półproduktowe zamienniki. Miałam właśnie robić zamówienie na BU, ale zdecydowałam się na EcoSpa. Żel hialuronowy fajna sprawa.
OdpowiedzUsuńhm, z pięciu kupionych kosmetyków trzy już wskoczyły na półkę... moim zdaniem 5 kosmetyków to nie jest dużo :)
UsuńMnie przygoda z BU i w ogóle z półproduktami oraz całą tą otoczką pomogła usystematyzować wiedzę, poznać działanie składników, wprowadzić nowości i ogarnąć temat pielęgnacji. TO było niezwykłe wprowadzenie i uważam, że każdy kto interesuje się pielęgnacją, chce wejść w temat świadomie, to takie produkty będą pomocne.
OdpowiedzUsuńmasz świętą rację!
Usuń