środa, 29 marca 2017

Zakupy marca.

Nietypowo pokażę zakupy przed zużyciami. Nie jest ich dużo - w marcu popełniłam z przyjaciółką zamówienie na Biochemii Urody i wybrałam jedynie kosmetyki mi potrzebne:


Mamy tu odżywczy żel hialuronowy, dwa olejki myjące (różany i pomarańczowy), które uwielbiam, ubóstwiam i kocham, oraz zestaw do wykonania toniku na naczynka, na którego bazę wybrałam hydrolat różany. Toniku używam od około dwóch tygodni i na razie sprawdza się bardzo dobrze. Jeśli chodzi o żel hialuronowy, do działania nie mogę się przyczepić, ale opkakowanie jest beznadzieje. Przydałaby się buteleczka z pipetką albo buteleczka z dziubkiem...

32 komentarze:

  1. Faktycznie skromne zakupy. Ja w marcu kupiłam z kosmetyków wyłącznie kremy do rąk (L'Occitane i TBS) oraz uzupełniłam zapas miceli z Garniera :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Próbowałam kilku kosmetyków z BU ale jakoś tak mi nie podeszły, za to ich masła uwielbiam. Z takich komponentów sama kręcę sobie różna mikstury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a mi z kolei podeszły wszystkie ich kosmetyki, których próbowałam. a zwłaszcza kocham olejki myjące i tonik z kwasami PHA <3

      Usuń
  3. Dawno nie zamawilam polproduktow, mimo iz bylam z nich bardzo zadowolona. Moze tez powinnam zlozyc male zamowieni? Hydrolat, kwas hialuronowy w sumie by mi sie przydaly

    OdpowiedzUsuń
  4. jakieś 4 lata temu często zamawiałam półprodukty na BU.

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie ostatnio BU wróciło do łask ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdroszczę tak skromnych zakupów :) Ja popełniłam parę grzeszków :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę wreszcie wypróbować ich olejek myjący!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nakupiłam sobie - kilka mies. temu - od nich kwadrylion produktów za kilkaset złotych (gotowe kuracje, ekstrakty, hydrolaty, konserwanty, oleje, wyciągi, itp, itd - myślałam, że zacznę "produkcję" na całego), bo wszystko mnie ciekawiło, położyłam do lodówki i... wszystko się powoli przeterminowuje, bo cały czas odkładam sporządzenie odpowiednich kosmetyków. Jestem zła sama na siebie. Za te pieniądze mogłabym sobie kupić co najmniej dwa dobre kremy do twarzy.

    ...jedynie olejków nie żałuję. Malinowy, truskawkowy i arganowy. Po ich zastosowaniu (a stosuję je w czystej postaci, bez domieszek; no, może poza arganowym który po prostu, najzwyczajniej śmierdzi - muszę dodać olejku zapachowego) - "buzia jak marzenie".

    ps: Tak, to ja, Zajęczak :D Nie mogę się zalogować z tego konkretnego kompa, a na komórce niewygodnie mi się pisze - więc zamieszczam komentarz w taki sposób.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda - i pieniędzy, ale i kosmetyków. osobiście uwielbiam produkty BU :)

      Usuń
  9. Kurczę, zniknął mój komentarz, który wysłałam z formularza, wybierając "Nazwa/adres url". No, trudno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie wylądował w spamie, bo bezpośrednio po publikacji tu był :)

      Usuń
    2. no i rzeczywiście... już go wyłowiłam :*

      Usuń
    3. Dzięki :D :*
      ...bo już się przestraszyłam, że wredny system coraz częściej będzie niespodziewanie zjadał moje komentarze :D

      Usuń
    4. nie możemy do tego dopuścić! ;)

      Usuń
  10. Liczy się nie ilość, a jakość ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda, ale ja czasami nie potrafię się powstrzymać :P

      Usuń
  11. Wydaje się dużo :D Ja ostatnio wymieniłam 90% mojej pielęgnacji twarzy na naturalne lub półproduktowe zamienniki. Miałam właśnie robić zamówienie na BU, ale zdecydowałam się na EcoSpa. Żel hialuronowy fajna sprawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hm, z pięciu kupionych kosmetyków trzy już wskoczyły na półkę... moim zdaniem 5 kosmetyków to nie jest dużo :)

      Usuń
  12. Mnie przygoda z BU i w ogóle z półproduktami oraz całą tą otoczką pomogła usystematyzować wiedzę, poznać działanie składników, wprowadzić nowości i ogarnąć temat pielęgnacji. TO było niezwykłe wprowadzenie i uważam, że każdy kto interesuje się pielęgnacją, chce wejść w temat świadomie, to takie produkty będą pomocne.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...