Kiedy zauważyłam ten krem na półce w Rossmannie, poczułam palącą ciekawość. Ciekawość, czy Kamill stworzył doskonałą alternatywę dla mojego ulubionego kremu do dłoni wszech czasów - Isany 5% Urea. Mój ulubieniec kosztuje niecałe 6 zł za 100 ml, a za 75 ml produktu Kamill przyjdzie nam zapłacić 7,99 zł.
Nie będę Was trzymać w niepewności - Isany Kamill nie przebił. Co nie oznacza, że jest to zły produkt. Isana ma o wiele gęstszą, bardziej treściwą konsystencję, przez co długo się wchłania, ale i na długo otula dłonie regenerująco-nawilżająco-natłuszczającym filmem, co czyni ten produkt ideałem na noc. Natomiast dużo rzadszy i lżejszy Kamill dobrze sprawdza się w ciągu dnia. W moje pustynno suche dlonie wchłania się od razu po aplikacji, dając mi natychmiastowy komfort i sprawiając, że skóra jest przyjemnie gładka w dotyku. O ile aplikuję mazidło kilka razy w ciągu dnia, efekt ten się utrzymuje.
Krem pachnie "kosmetycznie", czymś nieokreślonym. Nie jest to zapach z gatunku intensywnych i męczących, ale też nie zapada w pamięć.
Przygodę z produktem Kamill uważam za udaną.
Ciekawy krem, przy okazji przetestuję :)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńOstatni raz z Kamill miałam coś chyba z 10 lat temu jak nie więcej :D
OdpowiedzUsuńja kilka lat temu miałam wersję w zielonej tubce, ale się u mnie nie sprawdziła :/
UsuńWidać Isana nie ma sobie równych. Najtańsza, a zarazem najlepsza!
OdpowiedzUsuńtak, tak, tak
Usuńnie pamietam kiedy ostatniomialam krem Kamill :) wieeeki temu :) nawet nie pamietam jak sie sprawdzal :)
OdpowiedzUsuńja miałam kiedyś wersję w zielonej tubce, ale nie wspominam zbyt pozytywnie :)
UsuńMyślę, że byśmy się nie polubili, mocznik to dla mnie zawsze niepewność - podrażni czy nie podrażni? Miałam za to wersję zieloną Intensive (miniprodukt) i wspominam raczej miło.
OdpowiedzUsuńChciałabym się tylko (niestety) przyznać, że wprowadziłam czytelników w błąd :< Dostałam informację, że baza Wibo ma 4 g (a nie 2 g, jak pisałam), ale z drugiej strony, zweryfikowanie tego jest wybitnie trudne. Na stronie Wibo nie piszą, na kartoniku nie ma, na opakowaniu nie ma... Więc takiej 100% pewności nie mam. Nie da się ukryć, że pojemniczek jest maluteńki.
UsuńMi tez bylo ciezko znalezc gramatyre tej bazy i ostatecznie nic na ten temat u siebie nie napisalam :) a baza fajna, tylko to opakowanie...
Usuńa u mnie wersja zielona właśnie się nie sprawdziła...
Usuńco do Wibo, czy ma 2 czy 4 gramy, i tak tej bazy nie kupię. bojkot trwa ;)
Ja właśnie szukałam informacji w Internecie i możliwe, że pomyliłam ją z bazą w kredce, bo ona ma właśnie 2 g. Taka informacja bezwzględnie powinna się znaleźć na opakowaniu.
Usuńoczywiście, że powinna. nie wiem, czemu Wibo jej nie zamieszcza; bez sensu
Usuńskuszę się za to na Twojego ulubieńca :-)
OdpowiedzUsuńzużyłam juz chyba milion tubek i dostaję ataku paniki, kiedy nie mam go w zapasie. to o czymś świadczy ;)
UsuńTo teraz masz wersję na dzień i noc ;)
OdpowiedzUsuńtyle, że Kamill już mi się skończył :P
UsuńIsany Kamill to świetny krem, tak samo jak wersja z dużą zawartością mocznika, biorąc pod uwagę niską cenę ciężko jest przebić te dwa kremy
OdpowiedzUsuńprawda :)
UsuńChyba nie miałam jeszcze żadnego kremu tej marki. Może kiedyś to zmienię, jak zużyję część zapasów :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMam słabość do kremów do rąk :D Ale ten jakoś mnie nie kusi ;P
OdpowiedzUsuńa szkoda, bo moim zdaniem warto go wypróbować :)
UsuńMoim ukochanym kremem do pracy jest L'Occitane z 30% zawartością masła shea. Szybko się wchłania i pięknie nawilża na długi czas, nie zostawiając tłustego filmu, co w pracy jest dla mnie bardzo ważne. Miałam kiedyś jakiś krem tej marki, ale nie urzekł mnie. Muszę się w końcu skusić na słynną Isanę ;)
OdpowiedzUsuńja miałam zielony, podstawowy krem Kamill i był beznajdziejny. czerwona wersja bez porównania lepsza :)
UsuńUzdatniona woda kranowa świetnie działa na skórę dłoni :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam :)
Usuń