Nie wiem, czy recenzowany dziś tusz należy do stałej oferty Avonu. Ja swoją maskarę kupiłam z jakimś brytyjskim magazynem, do którego była dodatkiem.
Maskara miała dobrą do użytku konsystencję od razu po otwarciu. Przez pierwszy miesiąc byłam nią zachwycona. Niestety potem zaczęła szybko schnąć i już nie dawała takich rezultatów, jak na początku. Obecnie, po dwóch miesiącach używania, nie da się z produktu już niczego wskrzesić. Dobrze chociaż, że się nie osypuje.
Tusz ma dość dużą, silikonową szczoteczkę, która przez pierwszy miesiąc bardzo ładnie rozdzielała rzęsy. Potem, kiedy kosmetyk zaczął wysychać, szczoteczka z rozczesywaniem firanek już nie dawała sobie rady.
Maskara ma ładny, czarny kolor. Nie jest wodoodporna, ale nie wykazuje tendencji do rozmazywania się. Jak już wspomniałam, nie osypuje się ani zostawia grudek na rzęsach.
Jeśli chodzi o efekty, w pierwszym miesiącu używania byłam z tuszu niesamowicie zadowolona - rzęsy były podkręcone, wydłużone i nieco pogrubione. Niestety zdjęcia poniżej zrobiłam już po okresie największej świetności produktu, więc widać, że kiedy maskara podeschła, szczoteczka przestała sobie radzić z rozdzielaniem rzęs... Pewnie też od razu rzuci się Wam w oczy, że takim podeschniętym tuszem malowanie dolnych rzęs zupełnie mi nie wychodzi.
Gdybym pisała tę opinię w pierwszym miesiącu używania kosmetyku (czego z reguły nie robię, bo wiem, że maskary często pokazują gorsze oblicze, kiedy zaczynają wysychać), czytałybyście notkę pełną entuzjazmu. Niestety tusz bardzo szybko wysechł, a im był suchszy, tym gorzej współpracował ze szczoteczką. Szkoda. Dwa miesiące eksploatowania maskary to w moim odczuciu trochę zbyt krótko.
A Won z nim :P
OdpowiedzUsuńha ha, kocham takie słowne gierki <3
UsuńSzkoda, że taki suchar. Niemniej jednak dobrze, że chociaż dał radę przez te pierwsze dni:)
OdpowiedzUsuńchociaż coś :]
UsuńJa miałam raz tusz z Avon'u, który okazał się kompletnym niewypałem do moich rzęs i już więcej tuszu nie zamawiałam z tej firmy. Najlepiej się u mnie sprawdzają tusze z Bourjois.
OdpowiedzUsuńna tusze Bourjois mam ogromną ochotę i kiedyś je przetestuję :)
UsuńAle to chyba wszystkie tusze z Avonu tak szybko wysychają, bo ja miałam już dwa i wrażenia takie same...
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć, dzięki :)
UsuńStrasznie szybko wyschła :/ Dobrze, że przynajmniej przez pierwszy miesiąc sprawowała się wyśmienicie.
OdpowiedzUsuńno właśnie. maskary powinny zachowywać świeżość przez przynajmniej te 3 miesiące...
UsuńZ Avonu miałam tylko jeden tusz. Wysychał w normie, ale rozumiem w czym rzecz i masz rację - jak coś się nie sprawdza, to nie ma sensu się z tym użerać.
OdpowiedzUsuńpo co psuć sobie nerwy :)
UsuńSzkoda, że świetnie zapowiadająca się maskara, tak szybko zakończyła żywot. Bardzo lubię łukowato wygięte szczoteczki, ponieważ unoszą włoski u nasady:)
OdpowiedzUsuńja jednak wolę proste szczoteczki, bo łukowatymi bardzo trudno mi umalować dolne rzęsy :/
UsuńNie znoszę wyschniętych tuszy, a jeśli ten robi to tak szybko, to będę się trzymać z daleka.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMiałam ją kiedyś ale nie polubiłyśmy się na tyle aby ze mną została na dłużej :)
OdpowiedzUsuńrozumiem :) ja też sama z siebie raczej do maskary nie wrócę :)
UsuńA ja najbardziej lubię Wonderlash od konkurencji, czyli Oriflame. Pięknie wydłuża rzęsy i fantastycznie je rozdziela.
OdpowiedzUsuńczytałam dużo dobrego o tym tuszu :)
Usuńbardzo lubię tusze z avonu, moim ulubionym jest super shock. efekt jest ok. 2 miesiące to prawda, to trochę krótko.
OdpowiedzUsuńno, trochę krótko...
UsuńU mnie tak się działo z 2000callories MF. Wersją klasyczną.
OdpowiedzUsuńPoczątkowo wielki zachwyt, po miesiącu rozczarowanie.
ojej :/
UsuńOdnoszę wrażenie, że tusze MF 2000 Calorie jak i wersja podkręcająca po prosru szybko się starzeją. U mnie one zaliczają krótki żywot ale i tak bardzo lubię tę drugą i często do niej wracam, ale starcza na max. 1,5 m-ca. Nie jest tak tragicznie, bo tusz u mnie "żyje" 3 miesiące.
Usuńmoim zdaniem tusze powyżej pułapu 20 zł te 3 miesiące powinny żyć. a już droższe tusze (w UK Max Factor jest średniopółkowy) absolutnie nie powinny wysychać przed upływem 3 miesięcy...
Usuńpiszę, że tu MF jest średniopółkowy, bo pamiętam, że w polskich biedronkach swojego czasu można było bardzo tanio dorwać 2000 calorie :)
UsuńW sumie dla mnie oferta MF to typowo drogeryjna półka :) także tutaj nie mam większych zastrzeżeń, problem leży w formule samego tuszu który jakby nie patrzeć dla mnie akurat jest niezły.
Usuńtusz kultowy, a ja go jeszcze nie miałam. ale kiedyś wypróbuję :)
UsuńPodoba mi się tylko szczoteczka :) i na tym koniec. Z Avonu tylko jeden tusz mi pasował, Stylista- miał fenomenalną szczoteczkę i kolory.
OdpowiedzUsuńszczoteczka jest dobra, ale trudno mi się nią operuje przy dolnych rzęsach. ale w sumie tak mam z wszystkimi większymi szczoteczkami...
UsuńOstatnio z Avon miałam maskarę Super Shock czy coś takiego. Była lepsza jak podeschła, świeża tylko sklejała...
OdpowiedzUsuńNa razie nie ciągnie mnie do maskar z tej firmy ;)
Twoja zdecydowanie za szybko wyschła.
jedna z youtuberek, którą oglądam, bardzo maskarę super shock chwaliła :)
UsuńStosowałam kiedyś jakiś tusz avonu, ale już nie pamiętam jaki. Na pewno miał normalną szczoteczkę bez szaleństw i udziwnień. Nie pamiętam by tak szybko wysychały, wątpie bo stosując nawet na spółkę z Sis dłuższej wytrzymywał. Tego nie znam, efekt całkiem ciekawy, ale szkoda, że krótkotrwały.
OdpowiedzUsuńwielka szkoda, bo na początku stosowania byłam z niego naprawdę zadowolona :)
UsuńDwa miesiące ? Łeee słabo :/ szkoda, ale powiem Ci,że nie przepadam za Avonowskimi maskarami. Chyba tylko Super Shock była w miarę.
OdpowiedzUsuńja nie mam porównania do innych maskar marki, więc wierzę na słowo :)
Usuńmam maskarę avonu ale shock i byłam z niej zadowolona, aż nagle odmówiła posłuszeństwa ;/
OdpowiedzUsuńniefajnie, kiedy tusz z dnia na dzień przestaje nadawać się do użytku :/
UsuńSzkoda, że tak szybko zasechł. Uważam tak jak Ty, że 2 miesiące to za krótki okres czasu.
OdpowiedzUsuńno właśnie :/
UsuńWielka szkoda, że tak szybko wysycha, skoro mówisz, że był fajniutki przez pierwszy miesiąc. Pamiętam, że kiedyś też miałam jakąś maskarę z Avonu - żywotność mojej maskary była podobna ;)
OdpowiedzUsuńczyli muszą popracować nad formułą...
Usuń