środa, 22 stycznia 2014

Avon, superCurlacious mascara

Nie wiem, czy recenzowany dziś tusz należy do stałej oferty Avonu. Ja swoją maskarę kupiłam z jakimś brytyjskim magazynem, do którego była dodatkiem.

Maskara miała dobrą do użytku konsystencję od razu po otwarciu. Przez pierwszy miesiąc byłam nią zachwycona. Niestety potem zaczęła szybko schnąć i już nie dawała takich rezultatów, jak na początku. Obecnie, po dwóch miesiącach używania, nie da się z produktu już niczego wskrzesić. Dobrze chociaż, że się nie osypuje.

Tusz ma dość dużą, silikonową szczoteczkę, która przez pierwszy miesiąc bardzo ładnie rozdzielała rzęsy. Potem, kiedy kosmetyk zaczął wysychać, szczoteczka z rozczesywaniem firanek już nie dawała sobie rady. 

Maskara ma ładny, czarny kolor. Nie jest wodoodporna, ale nie wykazuje tendencji do rozmazywania się. Jak już wspomniałam, nie osypuje się ani zostawia grudek na rzęsach.


Jeśli chodzi o efekty, w pierwszym miesiącu używania byłam z tuszu niesamowicie zadowolona - rzęsy były podkręcone, wydłużone i nieco pogrubione. Niestety zdjęcia poniżej zrobiłam już po okresie największej świetności produktu, więc widać, że kiedy maskara podeschła, szczoteczka przestała sobie radzić z rozdzielaniem rzęs... Pewnie też od razu rzuci się Wam w oczy, że takim podeschniętym tuszem malowanie dolnych rzęs zupełnie mi nie wychodzi.


Gdybym pisała tę opinię w pierwszym miesiącu używania kosmetyku (czego z reguły nie robię, bo wiem, że maskary często pokazują gorsze oblicze, kiedy zaczynają wysychać), czytałybyście notkę pełną entuzjazmu. Niestety tusz bardzo szybko wysechł, a im był suchszy, tym gorzej współpracował ze szczoteczką. Szkoda. Dwa miesiące eksploatowania maskary to w moim odczuciu trochę zbyt krótko.

43 komentarze:

  1. Szkoda, że taki suchar. Niemniej jednak dobrze, że chociaż dał radę przez te pierwsze dni:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja miałam raz tusz z Avon'u, który okazał się kompletnym niewypałem do moich rzęs i już więcej tuszu nie zamawiałam z tej firmy. Najlepiej się u mnie sprawdzają tusze z Bourjois.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na tusze Bourjois mam ogromną ochotę i kiedyś je przetestuję :)

      Usuń
  3. Ale to chyba wszystkie tusze z Avonu tak szybko wysychają, bo ja miałam już dwa i wrażenia takie same...

    OdpowiedzUsuń
  4. Strasznie szybko wyschła :/ Dobrze, że przynajmniej przez pierwszy miesiąc sprawowała się wyśmienicie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie. maskary powinny zachowywać świeżość przez przynajmniej te 3 miesiące...

      Usuń
  5. Z Avonu miałam tylko jeden tusz. Wysychał w normie, ale rozumiem w czym rzecz i masz rację - jak coś się nie sprawdza, to nie ma sensu się z tym użerać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że świetnie zapowiadająca się maskara, tak szybko zakończyła żywot. Bardzo lubię łukowato wygięte szczoteczki, ponieważ unoszą włoski u nasady:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jednak wolę proste szczoteczki, bo łukowatymi bardzo trudno mi umalować dolne rzęsy :/

      Usuń
  7. Nie znoszę wyschniętych tuszy, a jeśli ten robi to tak szybko, to będę się trzymać z daleka.

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam ją kiedyś ale nie polubiłyśmy się na tyle aby ze mną została na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozumiem :) ja też sama z siebie raczej do maskary nie wrócę :)

      Usuń
  9. A ja najbardziej lubię Wonderlash od konkurencji, czyli Oriflame. Pięknie wydłuża rzęsy i fantastycznie je rozdziela.

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo lubię tusze z avonu, moim ulubionym jest super shock. efekt jest ok. 2 miesiące to prawda, to trochę krótko.

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie tak się działo z 2000callories MF. Wersją klasyczną.
    Początkowo wielki zachwyt, po miesiącu rozczarowanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odnoszę wrażenie, że tusze MF 2000 Calorie jak i wersja podkręcająca po prosru szybko się starzeją. U mnie one zaliczają krótki żywot ale i tak bardzo lubię tę drugą i często do niej wracam, ale starcza na max. 1,5 m-ca. Nie jest tak tragicznie, bo tusz u mnie "żyje" 3 miesiące.

      Usuń
    2. moim zdaniem tusze powyżej pułapu 20 zł te 3 miesiące powinny żyć. a już droższe tusze (w UK Max Factor jest średniopółkowy) absolutnie nie powinny wysychać przed upływem 3 miesięcy...

      Usuń
    3. piszę, że tu MF jest średniopółkowy, bo pamiętam, że w polskich biedronkach swojego czasu można było bardzo tanio dorwać 2000 calorie :)

      Usuń
    4. W sumie dla mnie oferta MF to typowo drogeryjna półka :) także tutaj nie mam większych zastrzeżeń, problem leży w formule samego tuszu który jakby nie patrzeć dla mnie akurat jest niezły.

      Usuń
    5. tusz kultowy, a ja go jeszcze nie miałam. ale kiedyś wypróbuję :)

      Usuń
  12. Podoba mi się tylko szczoteczka :) i na tym koniec. Z Avonu tylko jeden tusz mi pasował, Stylista- miał fenomenalną szczoteczkę i kolory.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szczoteczka jest dobra, ale trudno mi się nią operuje przy dolnych rzęsach. ale w sumie tak mam z wszystkimi większymi szczoteczkami...

      Usuń
  13. Ostatnio z Avon miałam maskarę Super Shock czy coś takiego. Była lepsza jak podeschła, świeża tylko sklejała...
    Na razie nie ciągnie mnie do maskar z tej firmy ;)
    Twoja zdecydowanie za szybko wyschła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jedna z youtuberek, którą oglądam, bardzo maskarę super shock chwaliła :)

      Usuń
  14. Stosowałam kiedyś jakiś tusz avonu, ale już nie pamiętam jaki. Na pewno miał normalną szczoteczkę bez szaleństw i udziwnień. Nie pamiętam by tak szybko wysychały, wątpie bo stosując nawet na spółkę z Sis dłuższej wytrzymywał. Tego nie znam, efekt całkiem ciekawy, ale szkoda, że krótkotrwały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wielka szkoda, bo na początku stosowania byłam z niego naprawdę zadowolona :)

      Usuń
  15. Dwa miesiące ? Łeee słabo :/ szkoda, ale powiem Ci,że nie przepadam za Avonowskimi maskarami. Chyba tylko Super Shock była w miarę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie mam porównania do innych maskar marki, więc wierzę na słowo :)

      Usuń
  16. mam maskarę avonu ale shock i byłam z niej zadowolona, aż nagle odmówiła posłuszeństwa ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niefajnie, kiedy tusz z dnia na dzień przestaje nadawać się do użytku :/

      Usuń
  17. Szkoda, że tak szybko zasechł. Uważam tak jak Ty, że 2 miesiące to za krótki okres czasu.

    OdpowiedzUsuń
  18. Wielka szkoda, że tak szybko wysycha, skoro mówisz, że był fajniutki przez pierwszy miesiąc. Pamiętam, że kiedyś też miałam jakąś maskarę z Avonu - żywotność mojej maskary była podobna ;)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...