O opisywanym dziś kremie Yves Rocher słyszałam wiele pozytywnych opinii, ale sama nie miałam parcia na zakup. Było nam jednak przeznaczone się spotkać, gdyż przywędrował do mnie w prezencie od kochanej Hexxany.
Czternastomililitrowa tubka wystarczyła mi na około dwa miesiące stosowania rano i wieczorem.
Jak widać, producent zapakował krem do typowej dla tego typu kosmetyków tubki z dziubkiem. Sam produkt ma postać białej emulsji i nie jest ani specjalnie rzadki, ani specjalnie gęsty. Potrzebuje kilku minut na wchłonięcie.
Przy pierwszym zetknięciu krem ten wydał mi się lekki, a co za tym idzie - mało odżywczy. Podczas regularnego używania okazało się jednak, że to pierwsze wrażenie było bardzo mylne. Kosmetyk naprawdę dobrze nawilża, a przy tym spokojnie nadaje się do stosowania i na dzień, i na noc. Znakomicie spisuje się pod makijażem, gdyż zapewnia nawilżenie skórze pod oczami, a jednocześnie świetnie współgra z podoczną kolorówką. Stosowany nieco grubszą warstwą na noc rzeczywiście nawilża i koi, dzięki czemu skóra staje się elastyczniejsza i ładniej wygląda. Oczywiście zmarsczek nie prasuje, ale jestem realistką i nie mam podobnych oczekiwań.
Muszę przyznać, że to jeden z lepszych kremów pod oczy, z którymi się zetknęłam.
Za wiele kosmetyków tej marki nie miałem prawdęcpisząc
OdpowiedzUsuńja też nie, tylko kilka :)
UsuńTo jest jeden z moich dyżurnych kremów. Ten i wersja do twarzy na noc. Nie wiem już przez ile sztuk przeszłam, ale wracam do niego od lat.
OdpowiedzUsuńpamiętam, wspominałaś o tym kiedyś :)
UsuńChyba muszę po niego sięgnąć, jak skończy mi się to co mam, bo moja skóra (również ta wokół oczu) bardzo potrzebuje nawilżenia.
OdpowiedzUsuńten krem nawilża bardzo dobrze :)
UsuńBardzo lubię kosmetyki Yves Rocher, ale tego kremu nie znam :)
OdpowiedzUsuńjeśli lubisz tę markę, moim zdaniem ten tu krem warto poznać :)
UsuńCzyli jest raczej Comforting niż Anti-Wrinkle, ale to też dobrze :)
OdpowiedzUsuńjak się jest po 30, ma dziecko, stresującą pracę i się wiecznie niedosypia, żaden krem nie pomoże na zmarszczki ;)
Usuńz tego co kojarzé to Asia lubi jaka serié kosmetykow YR :) napewno wiedziala co Ci podsya :P lubié kremy pod oczy, które nie rozczarowywuja! :D
OdpowiedzUsuńAsia lubi właśnie tę serię, dobrze kojarzysz :)
UsuńOch, dobrze wiedzieć! Wiem, że często chwalony z YR jest taki w białej tubce z metalową chłodzącą końcówką - anti-global czy jakoś tak :)
OdpowiedzUsuńale czytałam też o nim, że na dojrzalszej skórze już się nie sprawdza...
UsuńMam go chyba w zapasach :P
OdpowiedzUsuńoby się tam gdzieś nie zgubił ;)
UsuńFajnie, że jesteś zadowolona, najważniejsze że robi co ma robić, gdzie Ty masz te zmarszczki? :p
OdpowiedzUsuńpod oczami, a gdzie :P
Usuńi kurze łapki też już chcą się formować :/
O tak, kiedyś uwielbiałam krem pod oczy z serii Riche Creme, wtedy był jeszcze w słoiczku. Potem zmienili go 20 razy i dziś już nie mam pojęcia, co tam jest w środku, ale dobrze wiedzieć, że wciąż coś godnego uwagi ;)
OdpowiedzUsuńnaprawdę przeszdł aż tyle reformulacji? po jego skuteczności - nie powiedziałabym ;)
Usuń