środa, 12 kwietnia 2017

Evree, różany płyn micelarny

Moja cera zdaje się, z małymi wyjątkami, lubić z różanymi kosmetykami. Po udanym spotkaniu z różanym micelem Bielendy postanowiłam wypróbować propozycję Evree. Płyn kupiłam w Rossmannie za niecałe 15 zł.


Chyba nie będzie dla nikogo zaskoczeniem, że kosmetyk ma różany zapach i konsystencję bezbarwnej wody. Działania kojącego, ściągającego pory, ujędrniającego i nawilżającego nie jestem w stanie stwierdzić, bo, umówmy się, micel nie jest ostatnim krokiem w mojej pielęgnacji. Faktem jest, że jeśli pomiędzy użyciem tego produktu (czyli demakijażem) a zastosowaniem nocnej pielęgnacji wystąpi u mnie kilkugodzinna przerwa, nie odczuwam dyskomfortu z powodu suchej i ściągniętej cery.

Ze swojego podstawowego zadania, usuwania makijażu i codziennych zanieczyszczeń, micel wywiązuje się prawidłowo. Jest skuteczny i nie wymagą tarcia ani tego typu rzeczy. Generalnie nie podrażnia, chyba że wacik jest zbyt mocno nasączony i trochę produktu dostanie się do oka - wtedy może szczypać. Nie zdarzało mi się to jednak nagminnie, gdyż staram się nie marnować swoich kosmetyków i nie używać w przesadnych ilościach.

Skład wygląda następująco:


Nie znam się na chemii kosmetycznej, ale widzę tu wiele pożądanych substancji, takich jak hydrolat różany, micele, kolagen, kwas hialuronowy, wyciąg z liści aloesu, pantenol, kwas mlekowy czy alantoina. Wiem, że wiele osób unka DMDM hydantoiny jako konserwantu; ja nie demonizuję.

Przyzwoity micel.

32 komentarze:

  1. dla mnie płyny micelarne mają taką wydajność że ostatni kupiłam cyba pół roku temu i dalej mam z garniera. Tylko ja zmywam makijaż olejami, a micele używam rano, kiedy nie mam czasu umyć twarzy i muszę się w miare szybko pomalować czyli naprawdę rzadko, bo rzadko się ostatnio maluję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tyle że ten z Garniera to ma 400 ml :D więc na dłużej wystarcza niż Evree ;)

      Usuń
  2. ja tez nie jestem fanatyczką składów. nie miałam tego płynu ale pewnie u mnie też mógłby się sprawdzić po za okolicą oczu bo używam najczęściej tuszy wodoodpornych, które usuwają tylko płyny dwufazowe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja właśnie dlatego nie lubię maskar wodoodopornych - za dużo zachodu przy zmywaniu...

      Usuń
  3. Różanego płynu jeszcze nie miałam, najczęściej sięgam po różane toniki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Może kiedyś się skuszę, róża służy mojej cerze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Po tym, jak niebieski mnie szczypał, nie mam chęci na tę wersję...

    OdpowiedzUsuń
  6. kusi mnie, ale zazwyczaj stawiam na czystą wodę różaną

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale czystą wodą różaną nie zmyjesz makijażu...?

      Usuń
  7. Lubię zapach różanych kosmetyków. U mnie w łazience tonik Bielendy różany :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie przepadam za produktami o zapachu róży. Na razie nie planuję go poznawać, mam inne kosmetyki w zapasach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja kiedyś też nie lubiłam, ale mi się odmieniło :P

      Usuń
  9. W przypadku kosmetyków, których używa się każdego dnia, jednak zwracam baczniejszą uwagę na skład. Mając porównanie z produktami, o których wiem, że dobrze działają i nie zawierają nielubianych przeze mnie składników, wątpię żebym sięgnęła po ten micel, mimo że bardzo lubię zapach róż.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie go używam i... nie lubię!!!!!!!! Ogólnie z każdym kolejnym kosmetykiem tej marki coraz mniej rozumiem skąd zachwyty nad jej produktami. Chyba tylko krem pod oczy polubiłam, a reszta to jakaś pomyłka. Dwufazówka i micel szczypią w oczy, olejek i maska - oba niby upiększające produkty - wysadzają mnie kraterami. Peeling nic nie robi. No nie lubię. Po prostu nie lubię :(

      Usuń
    2. o nie :( ja mam głównie dobre doświadczenia z Evree....

      Usuń
    3. Bogusia dziś pisała u siebie o micelu i czarnej masce, i też ma raczej pozytywne odczucia :)

      Usuń
  10. amazing post darling!!!
    have a great week

    OdpowiedzUsuń
  11. faktycznie przyzwoity :) skoro skuteczny i do tego tani to zdecydowanie warty wyprobowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdecydowanie :) choć chyba wolę różanego micela Bielendy :)

      Usuń
  12. Aż mam ochotę go spróbować!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam. tak samo, jak różany micel Bielendy, który lubię jeszcze bardziej :)

      Usuń
  13. Poluję na tonik z tej serii, ale płyn też wydaje się ciekawy ! :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...