Niedawno Hexxana podesłała mi kilka lakierów do paznokci, w tym dwóch koleżków z jednej z moich ulubionych lakierowych marek, Essie. Avenue maintain już Wam tu opisywałam (klik), gdyż posiadam miniaturę, ale pomyślałam, że fanie będzie zestawić go dla porównania z przedstawianym tu dziś lapiz of luxury, bo to podobna rodzina kolorów. Avenue maintain mam na palcu serdecznym i kciuku.
Dostępność: szafy Essie, online
Cena: ok.8 funtów
Pojemność: 13,5 ml
Kolor: lekko przybrudzony błękit
Wykończenie: krem
Konsystencja: rzadkawa
Pędzelek: szeroki i wygodny
Krycie: dwuwarstwowiec
Wysychanie: nie testowałam, użyłam wysuszacza (Essie good to go)
Zmywanie: bezproblemowe
Lapiz of luxury jest jaśniejszy i troszkę bardziej przybrudzony niż avenue maintain. Oba są ładne i idealne na sezon wiosenno-letni.
I got lapiz of luxury from a friend. I thought I will compare it to avenue maintain as it is the same family of colours. I'm wearing avenue maintain on my ring finger as well as on my thumb.
Price: GBP 7.99
Volume: 13.5 ml
Colour: light blue with grey undertones
Finish: cream
Consistency: thinnish
Opacity: a two-coater
Drying time: not tested (I used Essie good to go top coat)
Removing: no problems
Durability: 3 days on my soft nails
Lapiz of luxury is lighter than avenue maintain and it has a little bit of grey undertones in it. Both colours are perfect for spring and summer.
Jaki śliczny kolor :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFantastyczny kolor :)
OdpowiedzUsuńprzyjemny błękitek :)
UsuńŁadny kolor :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMiałam go kiedyś. Fajnie podkreśla latem opaloną skórę. Zwłaszcza na stopach wygląda bajecznie.
OdpowiedzUsuńna stopach też na pewno wyląduje :)
Usuńpodoba mi się, choć avenue maintain bardziej
OdpowiedzUsuńa mi trochę bardziej podoba się lapiz of luxury :)
UsuńPiękny odcień
OdpowiedzUsuńtak :)
UsuńNiebieskości to nie moja rodzina kolorystyczna, ale jak sobie popatrzyłam przy ostatnim spotkaniu na Twoje dłonie, to przyznam, że lakiery prezentowały się bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńna naszym spotkaniu miałam na paznokciach jeszcze inną niebieskość z Essie, strut your stuff :)
Usuńoba cudne ale bardziej podoba mi sie glo6wny bohater posta :)
OdpowiedzUsuńmi też szczerze mówiąc :)
Usuńja ostatnio tylko hybrydy :)
OdpowiedzUsuńja z kolei nie wytrzymałabym z jednym mani na paznokciach przed 2 tygodnie... uwielbiam zmiany ;)
UsuńPiękne te niebieskości! Z Essie też miałam kiedyś bardzo podobny odcień :).
OdpowiedzUsuń:)
Usuńkolor śliczny :-) nawet dla mnie chociaż ja z niebieskim na paznokciach nie zawsze się lubię ;-)
OdpowiedzUsuńten jest wyjątkowo noszalny :)
UsuńTaki poprawiacz humoru :)
OdpowiedzUsuńotóz to :)
Usuńjak letnie niebo ;)
OdpowiedzUsuńmój ulubiony rodzaj nieba :)
UsuńWiedziałam, że będziesz zadowolona :)))
OdpowiedzUsuń:*
UsuńCiekawa jestem, czy spodoba Ci się Donna z NCLA ;)
Usuńw buteleczce mi się podoba, na paznokciach jeszcze nie miałam. od wczoraj noszę na nich flejki z color club i nie mogę uwierzyć, że pozbyłaś się tak pieknego lakieru *_*
UsuńMiałam ogromne parcie na ten lakier CC, naszukałam się jak szalona :D po czym użyłam może kilka razy i stał w szufladzie. Stwierdziłam, że lepiej lepiej go wykorzystasz. Niech dobrze służy i cieszy oczy :)))
Usuńja na pewno nikomu go nie oddam. jest bajeczny!
Usuń:*
UsuńTaki był plan :D
Nie wiem co się stało, ale straciłam zainteresowanie kolorowymi buteleczkami ;) zostawiłam sobie zestaw w stylu "najlepsze z najlepszych" i sukcesywnie pozbywam się zasobów. Od kiedy poznałam lakier NCLA Volume II, to używam go non stop :D Dla odmiany moja Mama szaleje z paznokciami, a do tej pory było na odwrót.
mam nadzieję, że mi się kolorowe paznokcie nigdy nie znudzą :)
UsuńPrzychodzi mi na myśl jedno określenie - niezapominajkowy ^ ^
OdpowiedzUsuń