Uwierzcie mi, bardzo chciałam polubić ten hit marki. O ile się nie mylę, nie czytałam ani jednej negatywnej opinii na jego temat, a widziałam ich sporo. Moja w sumie też negatywna nie jest, ale z kosmetykiem się nie polubiłam. Dostałam go w prezencie od Justyny, której blog serdecznie Wam polecam, jeśli macie fioła, jak ja, na punkcie szminek. I rozświetlaczy.
Co do pisaka do brwi, już tłumaczę, skąd moje niezadowolenie. Najpierw jednak muszę go pochwalić za twarzowy, chłodny odcień bez żadnych przebijających rudości (kolor 030) i bardzo dobrą trwałość - mazidło nigdzie nie emigruje, nie rozmazuje się i trwa na posterunku do demakijażu.
To, czego nie polubiłam w produkcie, jest najzwyczajniej w świecie kwestią preferencji. Otóż nie odpowiada mi kombinacja pisak (jak każdy pisak przy pierwszym przyłożeniu do skóry uwalnia więcej pigmentu niż później, więc czy tego chcemy czy nie chcemy, robi się kleks) - pędzelek. Inne użytkowniczki tego kosmetyku piszą, że ów jest bardzo precyzyjny i łatwy w obsłudze. Cóż, ja się nim obsłużyć nie potrafię - nie wiem, jakim cudem, ale często gęsto wyjeżdżam poza granice swoich brwi, mimo iż tego nie chcę i staram się o jak największą precyzję. Pędzelek mi jakimś cudem ucieka. Czemu - dociekać już nie chcę. Po dwóch miesiącach niemal codziennych, upartych prób najzwyczajniej w świecie się zniechęciłam, bo ANI RAZU nie udało mi się podkreślić nim brwi tak, żebym nie musiała sięgać po nasączony micelem patyczek celem poprawek.
Podkreślam, że jakościowo jest to naprawdę dobry produkt, a jego odcień jest ładny i twarzowy. Okazało się jednak, że mi osobiście o wiele łatwiej pracuje się z cieniami i kredkami do brwi. Właściwie to cieszę się, że miałam możliwość się o tym przekonać, choć teraz czeka nas rozłąka na zawsze. No ale przecież kosmetykoholiczki rzadko są stałe w uczuciach ;)
U mnie się sprawdził, naprawdę dobrze mi się nim pracowało, ale po zmianie koloru włosów już żaden odcień mi nie pasuje :P
OdpowiedzUsuńzostałaś rudzielcem?
UsuńPierwszy raz spotykam się z tym produktem
OdpowiedzUsuńnaprawdę? ja widziałam wieeele wpisów :)
UsuńJa mam swoje wymarzone trio do brwi i nie zamienię już na nic innego :D
OdpowiedzUsuńskoro spełnia wszystkie Twoje oczekiwania...
UsuńJa się ostatnio ograniczam do bezbarwnego żelu :)
OdpowiedzUsuńmoje brwi są niestety za jasne i muszę je podkreślać czymś głębszym ;)
UsuńNie wiem, czy umiałabym się tym posłużyć.Kredka to kredka:) Ostatnio kupiłam kredkę z GR,jestem mega zadowolona, a wahałam się nad tym pisakiem.
OdpowiedzUsuńja mam jeszcze kilka innych kosmetyków do brwi w szufladzie :)
UsuńJa mam najjaśniejszy odcień i jest rewelacyjny! Może spróbuj delikatniejszy odcień, może bardziej i w subtelniejszy sposób będzie się stapiać z brwiami, nawet jak będziesz chciała wyjechać poza granice?:)
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc, nie mam ochoty. nie odpowiada mi ten aplikator i już ;)
Usuńnigdy nie miałam pisaka do brwi ale akurat mnie ta forma mogłaby się spodobać
OdpowiedzUsuńto spróbuj :)
UsuńMi z pisakami do brwi w ogóle nie jest po drodze, także nic straconego ;)
OdpowiedzUsuńchyba nie :)
UsuńA ja go jakoś w ogóle nie kojarzę nawet :). Przypuszczam, że też mogłabym się z nim nie polubić, bo jakoś mi nie pasuje forma flamastra w produkcie do brwi. Chyba wolę produkty prasowane albo pomady :)
OdpowiedzUsuńja wolę cienie i kredki. pomady to też nie moja bajka :)
UsuńJa mam z tym produktem love-hate relationship :) raz uwielbiam a raz cisnelabym do kosza! Wolę jednak kredki i pomady i tusze :)
OdpowiedzUsuńja na pewno do pisaków nie będę wracać. a i do pomad w ogóle mnie nie ciągnie. cienie, kredki i maskary do brwi są jak dla mnie najłatwiejsze w obsłudze
UsuńJa trochę obawiałabym się stosować pisak do brwi - wydaje mi się, że byłby bardzo widoczny (przy moich zdolnościach, hehe :)). Za to bardzo lubię i stosuję ich Eyebrow set oraz maskarę Designing browcara z The Face Shop.
OdpowiedzUsuńteż lubię ich eyebrow set, porządny kosmetyk :)
UsuńDla mnie za słaba czerń
OdpowiedzUsuńpewnie dlatego, że to NIE JEST czerń, a chłodny brąz...
UsuńJa niestety pisakami nie umiem brwi wypełniać, jedyne co mi pozostaje to Wibo w formie tuszu :)
OdpowiedzUsuńmaskary do brwi są fajne, zgadzam się :)
UsuńJa osobiście używam cieni w kremie. Od czasu jak poznałam słynne Maybelline Color Tattoo właściwie nie używam innych produktów. Ostatnio kupiłam w Biedronce cień w kremie marki Bell i też świetnie się spisuje, choć efekt jest mniej subtelny, bardziej wyrazisty. Ale trwałość kosmetyku jest genialna.
OdpowiedzUsuńteż czasem używam color tattoo do brwi, ale wolę kredki :]
UsuńNie lubię pisaków do brwi, jakoś nie potrafię uzyskać takiego efektu jak kredkami, nawet polubiłam Brow Wiz od kiedy powróciłam do henny, lecz pisak? nie, dziękuję ;))) Moim nr 1 w makijażu brwi jest oferta ABH i jej się trzymam, aczkolwiek odkryłam fajny żel z Essence.
OdpowiedzUsuńja też już do pisaków wracać nie będę. a żel z Essence mam w zapasach :]
Usuń:))) ja nie mogłam się opanować i dokupiłam na zapas :D
Usuńtaki dobry? no proszę, Essence pozytywnie zaskakuje. ja z używaniem mojego jeszcze trochę poczekam, bo mam w użyciu cienie do brwi Catrice i nie chcę, żeby leżały odłogiem :)
Usuń