W lipcu zostałam zaproszona na wesele kuzynki, więc zjawiłam się na chwilę w Polsce. I znalazłam moment na wypad do Natury i Rossmanna:
Latem bibułki matujące to mój must-have; te od Theatric kupiłam z ciekawości, bo ich nie znam. Przez wiele ostanich lat dwa razy dziennie, rano i wieczorem, sięgałam po antyperspiranty. Kilka miesięcy temu do ochrony wieczorno-nocnej stosuję delikatniejsze dezodoranty, stąd zakup Neo od Garniera (bardzo lubię). Krem do stóp Evree kupiłam z ciekawości, bo wersja turkusowa sprawdziła się u mnie znakomicie.
W dniu, w którym wpadłam do Rossmanna, była promocja na trzy wersje serum antycellulitowego Bielendy. Skusiłam się na dwie z nich, bo bardzo lubię tę naszą polską markę. Chciałam się nieco przybrązowić do wesela, ale nie podobał mi się skład szeregu balsamów brązujących. W końcu capnęłam Efektimę, bo skład wydał mi się najrozsądniejszy, ale niestety na razie nie jestem zadowolona. Kolor opalenizny wychodzi wprawdzie ładny, ale mimo przygotowania skóry poprzez złuszczenie i nawilżenie, robią mi się smugi, co nie wygląda dobrze. Do balsamu dołączony był podkład, ale oddałam go znajomej, bo kolor był oczywiście zdecydowanie dla mnie za ciemny. Do higieny intymnej tym razem coś innego niż Lactacyd, gdyż ten ostatni troszeńkę mi się znudził...
Dalej, już w UK kupiłam w sieci Holland & Baret moją ukochaną pastę do zębów bez fluoru. Miałam już wiele, wiele tubek.
W Bootsie była promocja na kosmetyki Maybelline. Kupiłam w niej dwa tusze do rzęs, których jeszcze nie znam. Teraz wykańczam Lash Sensational tej marki i jestem tą maskarą zachwycona. To chyba mój nowy ulubieniec wszech czasów. Mam nadzieję, że koleżanki z szafy również się sprawdzą.
I to by było na tyle. Nie ma tego tak dużo jak na mnie i moje zakupowe zapędy ;)
Jak rozsądnie :) super!
OdpowiedzUsuńMasakra Maybelline Push Up Drama to jakiś dramat. Na poczatku fajna a po kilku użyciach jak zaczęła sklejać rzęsy! I na moich rzęsach nie wysycha w ogóle. Moze Tobie się trafił lepszy egzemplarz :)
a dziękuję :) wczoraj kupiłam spontanicznie różową farbę do włosów i od razu ja wykorzystałam :)
Usuńo nie! teraz już się tak nie cieszę na testy :(
I jak się czujesz w różowych włosach?
UsuńMoże nie będzie tak źle. Miewam gorsze tusze do rzęs niż ten :)
wyszły bardziej burgundowe, ale dobrze się czuję :) pozytywnie :)
Usuńdla mnie to same nowości, fajne zakupy. ostatnio odwiedzam moje drogerie na wsi, które są zaskakująco dobrze wyposażone. często mają ciekawszy asortyment od sieciówek
OdpowiedzUsuńto świetnie :)
UsuńPowiem szczerze, że ciekawe zakupy.
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńUważaj na to rozgrzewające serum z Bielendy, baaardzo mocno piecze :D A krem do stóp z Evree jest genialny :)
OdpowiedzUsuńa niech piecze, to mi daje poczucie, że działa ;)
UsuńNo i dobrze, że tylko tyle ;) Przypomniałaś mi do paście do zębów. Co prawda od dawna wisi na zakupowej liście, ale jakoś zawsze do koszyka wpada Himalaya.
OdpowiedzUsuńteż zwykle trzymam się pewnych przyzwyczajeń :)
UsuńTeż lubię Lash Sensational oraz Garnier Neo :)
OdpowiedzUsuńpiąteczka :)
UsuńMaybelline Push Up Drama wylądowała u mnie w śmietniku po 2-3 próbach. Masakra, nie maskara z niej :/
OdpowiedzUsuńo nie :(
UsuńMiejmy nadzieję, że Twoja spisze się lepiej...
Usuńoby...
UsuńStosowałaś Neo Garniera w ciągu dnia? bo ja na noc nie używam, nie mam potrzeby, ale zastanawiam się, czy by sobie nie odmienić trochę samego produktu w wersji na dzień.
OdpowiedzUsuństosowałam, ale w chłodniejsze miesiące. byłam zadowolona, ale nie jestem pewna, że sprawdziłby się latem, kiedy jest cieplej i bardziej się pocimy.
UsuńNie pozostaje nic innego, jak wypróbować na sobie ;) Dziękuję :)
Usuń:*
UsuńMiłego używania :)
OdpowiedzUsuńa dziękuję :)
UsuńPodobają mi się zakupy z Rossmanna ;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń