Dziś zapukał do moich drzwi listonosz z paczką zaadresowaną do mnie. Ponieważ niczego nie zamawiałam, trochę się zdziwiłam. Okazało się, że to Hexxana bez żadnego powodu i okazji po raz kolejny postanowiła mnie dopieścić. I to jakimi cudami! Dziękuję to za mało, żeby wyrazić cały ogrom wdzięczności i radości, jaki czuję...
Asiu, słowo daję, gdyby nie Ty, nie znałabym tak wielu wspaniałych, luksusowych kosmetyków. Raz że póki co raczej obracam się po średniej półce (zwłaszcza w kwestii kolorówki), a dwa - z niektórymi markami wcześniej w ogóle się nie zetknęłam (np. Ilia, W3ll People, Dr Lewinn's, Lanocreme).
***
W sierpniu nie planuję zakupów, bo niczego mi nie trzeba i powoli odkładam sobie kaskę na wymarzony zestaw pędzli. Jedynie na samym początku miesiąca skusiłam się na półpermanentą farbę Live od Schwarzkopf (na 12-15 myć), bo po przygodzie z tonerem miałam ochotę wrócić do różu na głowie. Teraz, kilka myć później (6? 7?) kolor nałożony na moje naturalne włosy już prawie zeszedł, a że schodzi nierównomiernie, wyglądam nieciekawie i w duchu pluję sobie w brodę. Powrotu na pewno nie będzie.
To powiedziawszy, kuszą mnie kobaltowe włosy...
Oby więcej takich niespodzianek, super paczka ! :)
OdpowiedzUsuńdostaję trochę takich niespodzianek, więc absolutnie nie mogę narzekać :)
UsuńŚwietna niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńdoskonała :)
Usuńfajna taka niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńowszem ;)
UsuńW tym nietypowym kolorze na włosach było Ci całkiem do twarzy:)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńW sumie pasuje Ci taka czerwień :D. A prezent świetny ;).
OdpowiedzUsuńale ją utrzymać jest niemal niemożliwością niestety :(((
UsuńNiespodzianka się udała jednym słowem :)) Będziesz mogła poznać to i owo, a ja się bardzo cieszę, że mogę przyłożyć rękę do małych radości :*
OdpowiedzUsuńCzerwienie są trudne, zwłaszcza kiedy schodzą i pojawia się bliżej nieokreślony kolor ;) Przetrwaj :D Ciekawa jestem kobaltowych włosów :)
Sama zdecydowałam się na maskę odświeżającą kolor z Collistara Magica CC. Kiedyś już miałam coś podobnego z Phyto Gloss i mile wspominam. Pierwsze użycie wzbudziło mieszane emocje, ale widzę, że ona faktycznie działa. Udany gadżet na wydłużenie czasu pomiędzy farbowaniami i dla kogoś, kto nie farbuje włosów jest to świetna alternatywa wobec farb. Odcień jest pogłębiony i widzę, że nie zmywa się tak szybko. Może chciałabyś coś takiego wypróbować?
Twoje niespodzianki zawsze się udają :*
Usuńto w sumie taki burgundowy róż wyszedł, bo mój naturalny kolor to ciemny blond i nie rozjaśniałam specjalnie do tej koloryzacji włosów. przetrwam, przetrwam, już niedługo farba się zmyje, a na kobalt chyba raczej się nie zdecyduję. nie wiem. kusi, ale nie chcę go na stałe, a znowu męczyć się z okresem przejściowym? w każdym razie na razie nie potrzebuję niczego odświeżającego kolor ;)
swietna niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńfajnie Ci w takich wloskach :)
tak, świetna :)
Usuńdzięki :) mam zdjęcia, więc będę sobie mogła czasem ten róż powspominać ;)
Miłego używania :) Zapraszam Cię do mnie na konkurs :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńwow, jestem pod wrażeniem zawartości tej paczki niespodzianki. :)
OdpowiedzUsuńja też :)
UsuńKobaltowe to może nie, bo jak się zaczną spierać to się zrobisz zielona ;) Ale ten róż wyszedł bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńmasz rację. okres przejściowy mógłby być bolesny. ale jestem przekonana, że kobaltowe włosy pięknie by się zgrywały z moimi tęczówkami. obejdę się smakiem ;)
UsuńAle Ci do twarzy w takich ognistych włosach :) Szkoda, że schodzi nierównomiernie, kiedyś farbowałam na "czerń granatu", czyli granatowo-czarne włosy i jak się wypłukiwały, to były szaro-fioletowe :P
OdpowiedzUsuńo nie! to kobalt też by się brzydko wypłukiwał...
UsuńFajnie Ci w takim kolorze włosów!
OdpowiedzUsuńTeż mam ten piękny rozświetlacz Eris, aż szkoda go używać ;)
dzięki, też się sobie podobam :)
Usuńja póki co często go wącham. pięknie pachnie!
Ja jednak wolę Cię w naturalnym odcieniu!
OdpowiedzUsuńjuż niedługo będize naturalny ;)
UsuńJa jednak wolę Cię w naturalnym odcieniu!
OdpowiedzUsuńŚwietny jest ten rozświetlacz :)
OdpowiedzUsuńwygląda i pachnie pięknie :)
UsuńŁadny kolor i bardzo Ci pasuje :)
OdpowiedzUsuńbył ładny i mi pasowal. teraz mam na glowie jego nędzne resztki :/
UsuńJakie pędzelki sobie sprawisz?:)
OdpowiedzUsuńZoeva Rose Golden vol. 3 :)
Usuńjakie wspaniałości, zazdraszczam;]
OdpowiedzUsuńMoże i spłukany nie wygląda dobrze, ale na zdjęciu wyglądasz pięknie <3
OdpowiedzUsuńSama już od ponad dwóch lat nie farbuję włosów i mam teraz swój własny, zupełnie naturalny odcień :)
A w paczce same wspaniałości :)
dziękuję :*
Usuńkiedy ten róż mi się wypłucze, też będę mieć swoj naturalny odcień. od 4 czy 5 lat nie farbowałam przez kolorowym wyskokiem włosów ;)
Nie pogardziłabym taką paczuchą :)
OdpowiedzUsuńżadna kochająca kosmetyki kobieta by nie pogardziła ;)
Usuń