Dziś opowiem o tych dwóch gagatkach:
Są to niewątpliwie bardzo dobre pędzle. Jedne z najlepszych jakościowo w mojej kolekcji.
Podoba mi się ich design. Mamy tu kolorowe, wyprofilowane trzonki zakończone płaską "stopką", która umożliwia postawienie pędzla. Włosie jest syntetyczne, mięciutkie, nie wypada. Mam te pędzle dobrze ponad rok i nie przypominam sobie, aby którykolwiek z nich zgubił choć jeden włosek podczas prania.
Expert face brush to bardzo uniwersalny pędzel. Idealnie nadaje się do aplikacji wszelkich kremowych kosmetyków do twarzy, czyli do podkładu, bronzera i różu. Przyznam jednak, że zazwyczaj sięgam po niego w dwóch ostatnich przypadkach. Podkład pędzel rozprowadza dobrze, ale jest dość mały i trzeba się troszkę namachać, na co nie zawsze mam czas.
Włosie w tym pędzlu jest krótkie, gęste i zbite, dlatego akcesorium nie wypija nie wiadomo jak dużo kosmetyku. Wiadomo, po praniu wysycha dość długo (ponad 12 godzin), ale pędzle o gęstym włosiu tak mają, nie jest to więc nic zaskakującego.
Blush brush to zdecydowanie mój ulubiony pędzel do różu. Ma kształt jajka, a włosie nie jest gęste, przez co pędzel działa trochę jak duo fiber, tj. jeśli róż jest bardzo napigmentowany, akcesorium pomaga nanieść na twarz mniej produktu niż zrobiłby to "zwykły" pędzel do różu. Aplikacja i rozcieranie różów to dzięki temu pędzlowi czysta przyjemność - uwielbiam.
Tutaj włosie nie jest gęste i zbite, więc pędzel wysycha kilka godzin po upraniu.
Oba mogę z czystym sumieniem polecić. Jeśli jednak miałabym wybrać jeden, zdecydowanie wskazałabym Blush Brush. Rewelacyjne narzędzie, naprawdę.
Expert Face Brush miałam i z ulgą się pozbyłam, nie dla mnie taka forma pędzla. Blush Brush z kolei jest świetny do mocno napigmentowanych kolorów, ale od kiedy przeprosiłam się z jajem Zoevy sięgam po niego coraz rzadziej i ostatecznie chyba pozbędę się i jego.
OdpowiedzUsuńMiałam wszystkie zestawy z RT łącznie z pędzlami pojedynczymi, nie do końca była to udana inwestycja. Ponownie na pewno nie weszłabym w ich posiadanie. Za to jedyny, który lubię to Powder Brush. Dobry jakościowo o przyjaznej cenie. Jak ktoś lubi duże pędzle do pudru, to może być zadowolony. Myślałam nad ponownym zakupem, ale chyba wybiorę coś innego ;)
albo używaj blush brush zamiennie z zoevą :)
Usuńpamiętam Twoją opinię na temat tych pędzli. mam ochotę na pędzel do pudru RT :)
Oj powiem Ci, że to trudne. 101-ka Zoevy wymiata i na pewno dokupię jeszcze dwie sztuki tego pędzla, bo jest idealny do różu, brązera i rozświetlacza. Rodzaj włosia, kształt oraz jego sprężystość to tylko przykładowe atuty, które zostawiają Blush Brush w tyle ;)
UsuńPędzel do pudru jest udany i tak sobie myślę, że za takie pieniądze dostajemy dobrej jakości narzędzie, które posłuży przez jakiś czas, by potem bez żalu wymienić na nową sztukę lub coś innego.
ależ mi narobiłaś ochoty na ten pędzel! coś co zostawia blush brush w tyle? #muszęmieć!
Usuńobecnie korzystam z pędzla do pudru Elite. nie jest zły, ale chciałabym coś lepszego :)
Jak masz ochotę, to dorzucę sztukę do zamówienia i będziesz miała (mam nadzieję :)) fajny prezent na Gwiazdkę :*
Usuńjak mogłabym powiedzieć nie? :***
UsuńJuż od paru tygodni kombinuję listy prezentów :) Nie lubię zostawiać tego na okres ogólnego szaleństwa. Zapisane :D
Usuńteż powinnam :)
Usuńto właśnie dwa pędzle RT, które bym mogła kupić :)
OdpowiedzUsuńJa podobnie :) To są dwa pędzle, które bym chciała kupić, chociaż... chyba jednak zdecyduję się na Zoevę.
Usuńmam to samo :) Różnica w cenie nie jest aż tak duża, żebym rozważała Zoevy :)
Usuńpędzle Zoevy również są świetne jakościowo :)
UsuńExpert face brush ciekawi mnie bardzo :)
OdpowiedzUsuńOba mam i podzielam Twoją opinię :)
OdpowiedzUsuńpiątka :)
UsuńKiedyś do różu używałam tylko i wyłącznie pędzla skośnie ściętego, miałam taki z Sephory. Później wypróbowałam pędzle "jajka" z Maestro i byłam nimi zachwycona. Do czasu jak nie kupiłam właśnie RT do różu. Uwielbiam ten pędzel, jest rewelacyjny i nawet amator będzie potrafił poprawnie nim nałożyć róż. Niestety nie nadaje się do twardych, wypiekanych róży (np. Bourjois), nie da się nim nabrać kosmetyku. Dlatego teraz mam dwóch ulubieńców, RT i pędzel do różu z Zoeva, również jajko.
OdpowiedzUsuńja do twardszych różów używam H24 z Hakuro. H24 i Blush Brush to moje dwa podreczne pędzle do różu i prawie nie sięgam po nic innego :)
UsuńTen do różu muszę kupić, mam kilka pędzli z RT i jestem z nich zadowolona:)
OdpowiedzUsuńbardzo polecam :)
UsuńMam oba, choć Experta znacznie krócej. Jajko na początku bardzo lubiłam, ale u mnie od kiedy zbliżył się, a później przekroczył rok, przestał już być taki dobry. Wydaje mi się, że włosie się coraz bardziej "rozciapirza" i zamiast konkretnych miejsc maluję sobie różem pół twarzy. Experta jeszcze mało używałam, bo mam problem potem domyć go z mojego podkładu i rzadko mam na to czas :-( Ja już raczej nie będę wracała do RT, czas spróbować czegoś nowego.
OdpowiedzUsuńswój pędzel do różu piorę naprawdę często i na razie nic się z nim nie dzieje...
UsuńMoże u Ciebie nie wpływa to po prostu na jakoś użytkowania, bo jak otworzę zdjęcia z nowym pędzlem i porównam go z moim, czy zdjęciami z Twojej notki, to jednak moim zdaniem widać różnicę, że włosie jest znacznie mniej zbite. Nie wiem, może to jakieś moje urojenia, ale mnie on doprowadza do szału ostatnio ;-)
Usuńojej :( rozumiem Twoją frustrację :)
UsuńBlush Brush bardzo sobie chwalę, idealny pędzel do "miękkich" róży :)
OdpowiedzUsuńotóż to :)
Usuńuwielbiam RT za ich miekkosc!
OdpowiedzUsuńmiękkości nie można im odmówić :)
UsuńMam te pędzle i zgadzam się ze wszystkim co napisałaś :))
OdpowiedzUsuńBlush brush ma rewelacyjny kształt :)
OdpowiedzUsuńmam oba i bardzo je lubie :)
OdpowiedzUsuńpiątka :)
UsuńNajlepsze pędzle w tej cenie! <3
OdpowiedzUsuńTo jajeczko chętnie bym kupiła do konturowania twarzy:) Może na urodziny, albo na święta sobie zażyczę;)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że Mikołaj nie odmówi ;)
Usuńtych akurat nie mam, ale... te co mam uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńjakość rewelacyjna, chociaż teraz zapragnęłam pędzli zoeva :P
mi się marzy zestaw rose gold zoevy :)
Usuńponoć na targach kosmetycznych na którymś ze stoisk jest zoeva, jak będą to biorę :D
UsuńMyślę nad ich zakupem, bo są świetne :)
OdpowiedzUsuńmogę tylko polecić :)
UsuńMam oba te pędzle i zdecydowanie podzielam Twoją opinię! Blush Brush używam najchętniej do bronzera lub do mocno napigmentowanych róży, natomiast Expert Face Brush dobrze się sprawdza do podkładu, nie przeszkadza mi to, że jest raczej nieduży. Tak czy inaczej, jestem zadowolona z obu sztuk :)
OdpowiedzUsuńja wolę stosować EFB do kremowego różu :)
UsuńMusze kupić sobie kiedyś pędzle tej firmy :)
OdpowiedzUsuńNie mam ani jednego pędzla RT ale kiedyś pewnie coś sobie sprawię :) Masz rację że wyglądają ciekawie. Z pewnością wyróżniają się na tle innych :)
OdpowiedzUsuńod razu wiadomo, co to za marka ;)
UsuńTak, są bardzo charakterystyczne :)
UsuńMarzą mi się oba i jeszcze więcej, najlepiej wszystkie ;) zwłaszcza że moje są już w opłakanym stanie...
OdpowiedzUsuńPędzelki bardzo popularne, ale jeszcze nie miałam z nimi styczności :)
OdpowiedzUsuńa planujesz?
Usuńlubię pędzle RT, mam złotą całą kolekcję :)
OdpowiedzUsuńWygladają na mięciusie :)
OdpowiedzUsuńtakie właśnie są :)
UsuńMam jeden pędzel RT do podkładu. Nie mam zastrzeżeń choć i tak wolę jajko :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kiedy można pędzel tak po prostu odstawić ;)
też w sumie wolę jajko od pędzla :)
UsuńPędzle RT są chyba takim blogerskim graalem, ale mi zupełnie nie podchodzą wizualnie. O ile bardzo podoba mi się włosie i kształt pędzla do różu, tak te rozszerzane rączki już nie. Kiedyś się pewnie skuszę i przekonam, czy to tylko moje jakieś wizualne zaburzenie odbioru tych pędzli, czy faktycznie nie są dla mnie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
jesteś pierwszą osobą, od której słyszę, że pędzle nie podobają się jej wizualnie :) dla mnie to drugorzędna sprawa. najważniejsze, że pędzle świetnie spełniają swoją funkcję :)
Usuń