Dziś opowiem o kosmetyku, któremu musiałam poszukać nowego domu. I to nie dlatego, że był niedobry. Wręcz przeciwnie...
Róż zapakowano w wątpliwej urody zieloną, plastikową kasetkę. Widać, że to tani plastik, ale sam produkt do drogich nie należy, więc nie oczekiwałam luksusów.
Liczy się wnętrze. Na dzień dobry zdziwiło mnie, że róż ma babciny zapach, który czuć przy przytknięciu nosa do kasetki. Podczas aplikacji zapaszku nie czułam. Produkt wydaje się dość twardy i zbity, ale łatwo nabrać go nawet na miękki pędzel. Pigmentację kosmetyku można opisać tylko jako bardzo dobrą. Łatwo się aplikuje (zwłaszcza miękkim pędzlem, jak np. Blush Brush z Real Techniques), nie robi placków na twarzy. Na mojej bardzo tłustej cerze utrzymywał się przez około 5-6 godzin,a później zaczynał blednąć. To jest, kiedy córeczka nie obłapywała mnie po policzkach. Przy zabawach obejmujących szeroko pojęte manewry na maminej twarzy róż polegał w starciu z małymi łapkami, ale to akurat normalne.
Jedyne, co mi w kosmetyku nie odpowiadało, to kolor. Wybierałam róż w ciemno (zakupy za pośrednictwem). Słocze w Internecie nie dały mi jasnego obrazu sytuacji, a po nazwie wnioskowałam, że będzie to różowy róż. Cóż, w rzeczywistości okazało się, że dużo w nim czerwieni. Mi takie odcienie nie pasują, nie wyglądam w nich optymalnie, dlatego kosmetyk ostatecznie musiał pójść w inne ręce. Aha, wykończenie ma matowe.
Jej, mnie się ten odcień strasznie podoba, bardzo takie lubię :) szkoda, że nie udało Ci się trafić z tym kolorem...
OdpowiedzUsuńgdybym miała zupełnie inny typ urody, też pewnie bym lubiła :)
Usuńna czymś musieli oszczędzić to oszczędzili na opakowaniu :)
OdpowiedzUsuńjak to zwykle bywa ;)
UsuńU mnie też takie czerwoności też nie wyglądają korzystnie :<
OdpowiedzUsuńwitaj w klubie...
UsuńZe zdjęć wygląda na kolor dla Królewny Śnieżki, takiej puszkinowskiej, czarnobrewej i białolicej :)
OdpowiedzUsuńna takiej osobie na pewno wyglądałby pięknie :)
UsuńTo ja, to ja! :D Mam essencową czerwień z wampirzej limitowanki, na zimę znowu maluję włosy na ciemny, chłodny brąz. Róż wróci do łask ;)
Usuńteż miałam ten róż i też musiałam posłać go w świat :)
UsuńRowniez nie przepadam za czerwienia na polikach ;)
OdpowiedzUsuńnigdy nie mialam kolorowki Alverde.
ja miałam puder, kamuflaż i róż. róż był najlepszy. reszta - nic specjalnego...
UsuńTrochę faktycznie za czerwony.
OdpowiedzUsuńno właśnie :/
UsuńWidziałam go na żywo i to też nie jest mój odcień :)
OdpowiedzUsuńnie mój kolor, ale róże z Alverde lubię bardzo :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKolorek cudowny, bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńnie podoba mi się ten kolorek,bo jest za czerwony:(
OdpowiedzUsuńdlatego i u mnie nie zagrzał miejsca :)
UsuńPigmentacja wydaje się ogromna! Wow. Ale odcień chyba odpowiedniejszy dla dziewczyn o cieplejszym typie urody. Ale zawsze możesz zaryzykować z innym odcieniem, skoro już wiesz, że sam w sobie kosmetyk jest fajny :)
OdpowiedzUsuńna pigmentację zdecydowanie nie można było narzekać :)
UsuńOdcień też nie mój :(
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTak jak mówisz, zdecydowanie za czerwony :)
OdpowiedzUsuńdlatego musieliśmy się rozstać :)
Usuńzastanawiam się, komu pasuje taki czerwony róż. przyznaj się, komu go oddałaś ;p
OdpowiedzUsuńja w tym roku dwukrotnie oglądałam szafy z kolorówką Alverde i ostatecznie, po głębokiej zadumie, zdecydowałam się tylko na produkty do brwi. Te róże wyglądały groźnie ;)
wysłałam go koleżance o ciepłym odcieniu cery :) bo do chłodnych, jak mój, nie pasuje ani trochę. i z naczynkami się gryzie :/
Usuńmiałam z Alverde róż, puder i kamuflaż. i wystarczy. nie są to rewolucyjne kosmetyki i niczym specjalnym się nie wyróżniają...
ale ładny, delikatny ;) obserwuję.
OdpowiedzUsuńwitam i zapraszam :)
UsuńO joj, co za czerwień! :D Myślę, że niewielu osobom byłoby w takim, odcieniu do twarzy (chociaż na zdjęciach bardzo ładnie prezentuje się na Twojej buzi - ale wierzę na słowo, że źle się z nim czułaś ;) ). Marki niestety nie znam. Tzn. znam, ale nie miałam jeszcze żadnego produktu ;)
OdpowiedzUsuńmyślę, że na ciepłolicych dziewczynach będzie dobrze wyglądać :)
Usuń