środa, 6 lutego 2013

Garnier - krem BB do cery mieszanej/tłustej; Lierac - Anti-ageing Foundation; Estee Lauder - Double Wear Foundation: subiektywny przegląd

Przez kilka tygodni testowałam odlewki dwóch podkładów i jednego kremu tonującego. Postanowiłam napisać ku pamięci (znaczy dla siebie - na przyszłość) kilka słów o każdym z nich.


Uwaga, w poście będzie kilka drastycznych zdjęć. Jeśli nie macie ochoty oglądać pryszczy, rozszerzonych porów, naczynek i rumienia, radzę teraz się wycofać :)


1. Garnier, Skin Naturals, Miracle Skin Perfector Oil Free, odcień light

Sporą odlewkę tego kremu tonującego dostałam od Hexxany :* Krem zrobił na mnie lepsze wrażenie, niż tego się spodziewałam. Po pierwsze, ładnie dopasowuje się do koloru mojej cery. Po drugie, ma lepsze krycie niż przeciętny krem tonujący. Rzeczywiście wyrównuje koloryt cery. Większych niespodzianek oczywiście nie zatuszuje, ale od tego mam korektor. Po trzecie, jest nietłusty, lekki, nie odznacza się na twarzy, nie warzy się,  nie ciemnieje, nie włazi w pory. Po czwarte, daje ładne wykończenie - zostawia na twarzy zdrowy glow. Po przypudrowaniu trzyma mat przez około 4 godziny, co dla mnie jest zadowalającym wynikiem. W sumie całkiem niezły produkt :)

przed / po

2. Lierac, Soin de Teint, velvet smoothing cream, anti-ageing foundation, odcień Ivory

Tu też miałam sporą odlewkę od Hexx. Uważam, że jest to świetny podkład dla osób, które lubią duże krycie, bo takie daje. Ja jednak aż takiego krycia nie poszukuję. W związku z tym produktu nie pokochałam...

Podkład ma formę musu, jest dość zbity i trzeba bardzo przyłożyć się do aplikacji. Należy wszystko porządnie rozetrzeć, żeby nie było smug, i uważać przy linii włosów, bo produkt lubi się tam zbierać. Poza tym musimy nakładać naprawdę małe ilości, bo jeśli przesadzimy, możemy liczyć na odznaczającą się maskę. Mazidło daje ładne, matowe wykończenie, nie wchodzi w pory, nie utlenia się. Tu również zaczynam świecić się po 4 godzinach. Pod koniec dnia czasem zdarzało się podkładowi gdzieniegdzie zważyć...

przed / po


3. Estee Lauder, Double Wear Foundation, odcień Dessert Beige

O tę odlewkę poprosiłam w Bootsie. Tak po prostu, z ciekawości. Niestety pani konsultantka mimo protestów poczęstowała mnie zbyt ciemnym dla mnie odcieniem :/

Wypróbowałam i na pewno nie skuszę się na pełnowymiarowe opakowanie. Podkład daje duże krycie, więc trzeba bardzo uważać z ilością, żeby nie zrobić sobie maski. Wykończenie mazidło daje ładne, satynowe. Nie włazi w pory, nie utlenia się. Po przypudrowaniu trzyma u mnie mat przez ok. 5 godzin - wynik naprawdę dobry. Niestety tu też pod koniec dnia widać zmęczenie i obciążenie cery, co właśnie podkład w moim przypadku dyskwalifikuje.

przed / po

Podjęłam decyzję: jak tylko uporam się z większością swoich płynnych podkładów, zabieram się za minerały :)

64 komentarze:

  1. Dobra decyzja :) Nic na siłę, musisz się dobrze czuć w swojej skórze.
    Ja niedawno znalazłam mój idealny krem BB. Koreański. Różowy SKIN79 z SPF25.
    Pokochany od pierwszego wypróbowania. ( najpierw zamówiłam 3 małe próbeczki na ebayu, z których jedna okazała się ideałem) dzisiaj pocztą przylecieło moje pierwsze pełnowymiarowe opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja akurat ulubiony krem BB mam :) Lioele Dollish Veil Vita, seledynowy :)

      Usuń
  2. Ten garnierowski bebik jest chyba najciekawszym na rynku nieazjatyckich BB kremów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a nie wiem, bo nie mam porównania. nie ciągnie mnie do testów, a tę odlewkę dostałam, więc spróbowałam :)

      Usuń
  3. Chyba druga wersja podoba mi się najbardziej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powiem Wam dlaczego :) zdjęcie "przed" było zrobione tuż po laserowym zamykaniu naczynek, skóra była jeszcze podrażniona po zabiegu. dzięki temu widać, jak podkład dobrze kryje, i widać dużą różnicę na plus. ale normalnie aż takiego krycia nie potrzebuję, a do tego to jest dość ciężki produkt, czuć go na twarzy...

      Usuń
    2. Nieee, no to jak czuć podkład to faktycznie słabo. Wiem w czym rzecz. Z drugiej strony jak coś ma duże krycie, to można to rozetrzeć cieńszą warstewką i też wygląda całkiem, całkiem :)

      Usuń
    3. ależ tak robiłam. i tak nie jestem do tego podkładu przekonana, a odlewka od Hexx wystarczyła mi na priawie miesiąc stosowania... i przez te niecałe 4 tygodnie nie zapałam do mazidła miłością ;)

      Usuń
  4. Minerały są spoko :) Tylko trzeba mieć bazę, która współgra :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bazę - krem, czy jakąś sypką bazę? znasz coś, co się sprawdza?

      Usuń
    2. Pod minerały potrzeba jest dobra baza w postaci kremu, bo niektóre potrafią wysuszać :/ poza tym, aby lepiej się trzymały to można wybrać produkt bazowy. Mam jeszcze trochę zasobów więc poczęstuję Cię odsypkami :) Sama wróciłam na nowo do tradycyjnej kolorówki, zostawiłam sobie tylko jeden podkład mineralny, po który sięgam od czasu do czasu.
      Przy minerałach tak samo ważna jest formuła, poziom wymaganego krycia/wykończenia oraz.... loteria z kolorami. Test paskowy na nic się nie zdaje. Trzeba globalnie.

      Usuń
    3. rozumiem, rozumiem :) cóż, na razie się nie martwię bazami, bo mam trzy płynne podkłady, więc spokojnie do końca roku mi wystarczą...

      ja chcę spróbować :) wśród płynnych podkładów jest naprawdę niewiele produktów, które mnie zachwyciły, więc może minerały to jest to? ale jak mówię, to plan na za kilka miesięcy, może przyszły rok :)

      Usuń
  5. Jednak minerały? A inne marki? Może coś z Clarinsa weź?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jednak minerały. ale muszę jeszcze ze 2 podkłady wyzerować

      Usuń
  6. U mnie genialnie sprawdza się BB z Maybelline.
    Tani, a cuda robi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mnie BB z Maybellina nie robił nic po za szarością skóry, lubił także zostawić plamy na twarzy....

      Usuń
    2. wiele posiadaczek cery tłustej narzeka na ten krem Maybelline, więc nie będę próbować. wierzę, że nie trzyma za bardzo sebum w ryzach :)

      Usuń
  7. ja bb nie moglabym stosowac z moja cera..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja cera jest daleka od ideału, ale wysokie krycie już mi się nie podoba (kiedyś tylko takich podkładów używałam...) :)

      Usuń
  8. Na drugim zdjęciu wydaje mi się,że makijaż najładniej wygląda,z drugiej jednak strony to tylko zdjęcie,a mowisz,że podkład jest za ciężki. Ja z minerałami nie miałam do czynienia,więc czekam na recenzję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na drugim zdjęciu efekt "przed" był tuż po zabiegu laserowym i skóra wciąż była podrażniona. widać dobrze, że podkład świetnie kryje, ale normalnie aż takiego krycia nie potrzebuję ;) poza tym odbierałam ten podkład jako ciężki :/

      Usuń
  9. 2 ostatnie wypadają ciekawie :) bo garnier to masakra jakaś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na żywo najbardziej się sobie właśnie w garnierze podobam :)

      Usuń
  10. Wydaje mi sie ze to wrazenie zmeczenia cery po EL DW moze byc zwiazane ze zbyt ciemnym odcieniem. Moze sprobuj jeszczez jasniejszym ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Double Wear na pewno już mnie nie kusi, jest po prostu za ciężki. może kiedyś spróbuję wersję light.

      Usuń
    2. no to fakt, lekki to on nie jest. Ale za to w 100% niezawodny ;)

      Usuń
    3. z tym się mogę zgodzić :)

      mi zmieniły się priorytety odnośnie krycia ;)

      Usuń
  11. Lierac rzeczywiście nieźle Cię przykrył. Masz jakieś konkretne minerały na celowniku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lily Lolo - jest brytyjski sklep online z całkiem niezłymi cenami :)

      Usuń
    2. Z LL służę różami/bronzerami :D
      Ciekawa jestem, jak ocenisz podkładowo LL bo ja niestety nie polubiłam się z nimi :(

      Usuń
    3. zobaczymy w przyszłym roku, jak ocenię ;)

      Usuń
  12. miałam garniera, ale poszedł w świat ;) na mnie on akurat się utleniał i dawał zbyt pudrowe/ zbyt matowe wykończenie. Jestem raczej zwolenniczką wykończenia semi-matte.

    OdpowiedzUsuń
  13. Lierac zdecydowanie wygrywa w tym starciu :D

    OdpowiedzUsuń
  14. oj tak, ja też się przerzucam na minerały, wcześniej myślałam, że to nie dla mnie, ale po tylu eksperymentach z płynnymi podkładami mam dość, nigdy nie będzie idealnie. Mam teraz pierwszego minerałka z bareMinerals i się zakochałam:) a Ty jaką firmę planujesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie. ja mam tylko jeden jedyny produkt, który mogłabym określić mianem swojego kwc. i nie jest to podkład a krem BB - Lioele Dollish Veil Vita. a tylu podkładów próbowałam... muszę zobaczyć, co minerały mają do zaoferowania ;) mam na celowniku Lily Lolo, bo mają brytyjski sklep online z całkiem niezłymi cenami :)

      Usuń
    2. ech ten bb mi nie podszedł, ale water drop bardzo lubię, tylko, że on tylko na lato się nadaje.

      Usuń
    3. mi water drop zupełnie z kolei nie podszedł :]

      Usuń
  15. yyy, a gdzie te drastyczne zdjęcia? :)

    OdpowiedzUsuń
  16. moim zdaniem druga wersja najlepsza :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciemność widzę ciemność ;P Za ciemny dla mnie ;) Drastyczne zdjęcia? A gdzie tam. Musiałabyś mnie zobaczyć bez podkładu ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ale przecież widać, że mi do idealnej cery daleko ;)

      Usuń
    2. Mnie jeszcze dalej ;)

      Usuń
  18. Ze swojej strony polecam Meow, Lauress. Można też spróbować Lumiere, ale te dwie firmy są genialne jeżeli chodzi o formuły/kolory i wykończenie :)

    Garniera lubię, szczególnie na wiosnę i lato będzie jak znalazł. Lierac jest dobry na trudne dni :D

    Swoją drogą to gdzie drastyczne zdjęcia?:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będę pamiętać :*

      zatrzymałam sobie z połowę garnierowej odlewki (byłaś bardzo szczodra!) na cieplejsze miesiące :) na pewno na długo wystarczy

      oj są są, dlatego nie za bardzo lubię pokazywać się bez makijażu ;)

      Usuń
  19. Przy mojej cerze Double Wear/ double wear light, to najlepsze podklady jakie mialam.
    Rok temu nie wiem czemu, chcialam zmienic podklad. wydalam sporo niepotrzebnych $$ i w sumie wiem, ze dla mnie w/w kosmetyki sa idealne.

    OdpowiedzUsuń
  20. Twoje miny mówią wszystko ;) ja też niedługo zabieram się za minerały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje miny mówią, że nie lubię pokazywać się bez makijażu :)

      Usuń
  21. Ja początkowo nie potrafiłam się przekonać do minerałów. Zastanawiałam się, jak sypki puder może coś zakryć. Wszak tego typu produkty radzą sobie z drobnostkami. Jednak tak wiele osób chwaliło minerały, że postanowiłam dać im szansę. Jestem nimi zachwycona, ponieważ preferuję suche produkty, ładnie wyrównują koloryt, dają matowe wykończenie i co najważniejsze w żaden sposób mi nie szkodzą. Czasami sięgam po krem tonujący. Zdarza się, że łączę minerały z kremem tonującym. Wszystko zależy od potrzeb cery i czynników zewnętrznych. Przy mrozach wolę postawić na krem tonujący o właściwościach nawilżających.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. och, mam nadzieję, że u mnie będzie tak samo :)

      zdaję sobie sprawę, że zimą minerały mogą być zbyt wysuszające, ale na pozostałe pory roku mogą okazać się jak znalazł ;)

      Usuń
    2. Życzę, abyś za pierwszym razem trafiła na swój ideał:) Ja zamawiałam trochę w ciemno, kierowałam się zdjęciami w internecie i opisem producenta. Jak zobaczyłam podkład, który do mnie dotarł, to byłam w szoku, ponieważ doskonale imituje kolor mojej skóry:)

      Zimą można ratować się sprawdzonym kremem i traktować go jako bazę pod minerały:)

      Usuń
    3. dziękuję bardzo. mam nadzieję, że będę zadowolona :)

      Usuń
  22. Rozwalił mnie ten wstęp, ale pomimo ostrzeżenia postanowiłam czytać dalej ;) Na zdjęciach ten DW nie wygląda za ciemno, ale co do właściwości ja długo o nim marzyłam, ostatnio zaczęłam czytać i chyba kolejna legenda trochę samo rozdmuchana, bo wrażenia są mocno podzielone... Z minerałami ja praktycznie nie miałam do czynienia, ale wiem że przy problematycznej cerze często nie ma od nich nic lepszego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zależy kto, czego od podkładu oczekuje. jeśli ktoś lubi mocne krycie, DW może być ideałem ;)

      Usuń
  23. Patrząc na zdjęcia najlepiej wygląda Lierac i nie dlatego, że mocno kryje, tylko buzia po nim wygląda na zdrową. Ale i tak najważniejsze jest, byś Ty się dobrze z tym czuł:)

    OdpowiedzUsuń
  24. garniera wypróbuję bo jest nie drogi, lierac ciekawy czasami krycie się przydaje, a co do estee lauder - mam takie same zdanie, również poprosiłam o próbkę i miałam mega maskę:p

    OdpowiedzUsuń
  25. druga wersja chyba mnie najbardziej przypadla do gustu...
    zdjec drastycznych - brak ,nie doszukalam sie :)
    ciekawa jestem Twoich relacji z mineralkami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki wielkie. wiadomo, że ja patrząc na swoją buzię widzę co innego, niż otoczenie ;)

      Usuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...