czwartek, 25 sierpnia 2016

Catrice, Liquid Camouflage, 010 Porcellain

Peanów na temat płynnego korektora/kamuflażu Catrice naczytałam się wiele, niewiele zatem myśląc capnęłam go przy okazji którejś z kolei wizyty w Naturze. Popularny ten osobnik bardzo i trudno na niego trafić stacjonarnie. Na szczęście w końcu się udało, z czego cieszyłam się przez ostatnie pół roku. Na pewno nie mogę mu zarzucić niewydajności.


Produkt zamknięto w klasycznej tubce z gąbkowym aplikatorem. Charakteryzuje się przyjemną, nie za rzadką i nie za gęstą konsystencją. Nie zauważyłam, by mocno oksydował na skórze, ale mam wrażenie, że delikatnie ściemniał i zgęstniał w opakowaniu, kiedy zostało go niewiele. 

Kolor 010 Porcellain jest beżowy z delikatnie łososiowymi podtonami. Mnie bardzo odpowiada.


Płynny kamuflaż kryje bardzo dobrze. Nie aż tak dobrze, jak Collection Lasting Perfection, który jednak przez wysoką zawartość pigmentów jest pod oczy za ciężki, odznacza się i wysusza, ale doskonale daje sobie radę z moimi zasinieniami i bardzo dobrze wyrównuje koloryt skóry pod oczami. Przypudrowany nie zbiera się w liniach i trwa na posterunku do demakijażu. Co więcej, nadaje się do kamuflowania wyprysków i powypryskowych blizn - dobrze je zakrywa i utrwalony nie spływa z nich, choć można go zetrzeć ręką, jeśli mamy w zwyczaju często dotykać twarz.

W moim przypadku najlepszym sposobem aplikacji okazała się zwilżona gąbeczka-jajko. Wpracowany nią w skórę produkt wyglądał najnaturalniej. Nakładałam go również palcami i choć zdawało to egzamin, korektor bardziej odznaczał się na skórze.

Bylam z płynnego kamuflażu Catrice bardzo zadowolona. Towarzyszył mi przez ostatnie pół roku codziennie i ani razu nie zawiódł.

43 komentarze:

  1. Jeden z moich ulubionych korektorów drogeryjnych, świetne krycie, kolory i trwałość. Na pewno nie zabraknie go w mojej kosmetyczce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na IG któraś z dziewczyn wrzucała informację, że ma zniknąć z oferty.

      Usuń
    2. typowe. a korektor ma takie rzesze fanek (do których i ja należę)...

      Usuń
    3. niestety ze świecą go szukać i wyjdzie z oferty...

      Usuń
    4. strzelają sobie w kolano :/

      Usuń
  2. Tego korektora z Catrice akurat nie zdążyłam sprawdzić na sobie, ale Collection miło wspominam. Wbrew pozorom u mnie sprawdzał się nawet nakładany pod oczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to świetnie :) żałuję, że u mnie się odznacza i wysusza mi skórę pod oczami :(

      Usuń
  3. Collection Lasting Perfection lubiłam w pierwszej wersji, przed zmianami. Potem to już nie było to.
    Mam dwa kolory tego korektora z Catrice, ratuje go Beauty Blender, jednak muszę z nim bardzo uważać. Koszmarnie przesuszył mi okolice oczu i to w czasie, gdy ona nie była w najlepszej kondycji. Teraz trochę się przed nim wzbraniam ;) ale podoba mi się to, jak stapia się ze skórą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi okolic oczu na szczęście nie przesuszył, ale zawsze stosowałam pod niego krem (Orientana). odpowiada mi jego poziom krycia i ogólne to, jak współgra z moją skórą :)

      Usuń
  4. To jeden z moim ulubionych korektorów :) Jest jaśniutki i przykryje co trzeba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja również jestem z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  6. czaję się na niego. już jest na mojej liście zakupów;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. radzę się pospieszyć, jeśli to prawda, że ma zniknąć z szaf Catrice...

      Usuń
  7. Bardzo go lubię i w zasadzie nie widzę różnic między nim a korektorem z Collection. Może taki, że mniej wysusza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie na skórze pod oczami zachowują się zupełnie inaczej, na korzyść Catrice :)

      Usuń
  8. Mam ale jednak wolę drugi kolor

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie pod oczy nie bardzo się sprawdził, jest zbyt ciężki ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja moja sztukę w końcu też otworzyłam :)ale stosuje na twarz. Pod oczy jednak za ciężki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla mnie pod oczy jest idealny. teraz użyam pod oczy age rewind, ale jest dla mniei troszkę za mało kryjący i w moją siną dolinę łez muszę dokładać inny korektor...

      Usuń
    2. Rozumiem. Ja w gorsze dni dokładam w sam kącik kamuflaż właśnie ale nie bezpośrednio pod oczy :)

      Usuń
  11. efekt jest bardzo ładny, uwielbiam gąbki do makijażu i płynne kosmetyki- korektory/ kremy bb własnie nimi aplikuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też uwielbiam gąbki i mam straszną ochotę wypróbować oryginalny beauty blender :)

      Usuń
  12. Mój ulubieniec! Zużyłam już kilka opakowań :). Używam tylko ciemniejszego odcienia :)

    OdpowiedzUsuń
  13. W wersji z "pędzelkiem" nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja aktualnie męczę Astor fioletowy w najjaśniejszym odcieniu póki jest dla mnie dobry, bo jak się skończy lato to będzie leżeć do kolejnego sezonu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli ciemniejszy z niego zawodnik? niedobrze, bo mam go w zapasach... :/

      Usuń
  15. Mam go w swoich zapasach i na pewno pójdzie w ruch jako kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dla mnie krycie zdecydowanie wystarczające :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Muszę spróbować, ostatnio coś mnie uczuliło, muszę co nieco zakryć :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Lubię ten korektor, ale jeszcze bardziej się u mnie sprawdza wersja w słoiczku :))

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...