O kredkach Avon supershock słyszałam i czytałam wypowiedzi w samych superlatywach. Dlatego kiedy dodano ją jako bonus do brytyjskiego magazynu, z wielką ochotą porwałam piśmidło z półki. I co? I pstro.
Fakt, kredka jest obłędnie napigmentowana, smoliście czarna i rzeczywiście na powiece wygląda jak żelowy eyeliner. Nie miałam też żadnych problemów z jej zatemperowaniem. Na tym jednak w moim odczuciu jej zalety się kończą.
Kredka niby miała chwilę po aplikacji zastygać i być nie do ruszenia. Czemu zatem kseruje mi się na powiece i, co gorsza, spływa na dolną linię wodną? Doprowadza mnie to do szału! Poza tym nie da się jej ładnie rozetrzeć - efekt jest wysoce niezadowalający. Albo ja nie umiem. No i wreszcie - mimo iż lubię miękkie kredki, ta jest troszkę zbyt miękka i trudno mi kontrolować grubość kreski.
Czy wszystkie supershocki są takie? Bo jeśli tak, będę trzymać się z daleka...
Mam highliner od MArca Jacobsa - tez w tak intensywnym kolorze. Nie sprawdza się u mnie.
OdpowiedzUsuńauć, kiedy wyższa półka się nie sprawdza, zawód jest jeszcze bardziej bolesny ;)
UsuńO masz :/ też myślałam, że są jakieś super-extra-hiper wyjątkowe ;) nieee no za miękko to nie lubię :/
OdpowiedzUsuńjednak nie każdy ogólny hit będzie naszym hitem ;)
Usuńw rzeczy samej Kochana :)
UsuńU mnie czarna kredka jest zawsze i wszedzie....zawsze jest w makijazu...bez podkladu i podkreslonego oka nie wychodze z domu....mam krotkie rzesy i rzadko maluje je wiec maskar nie ma duzo.Kredka Avon jest to moja jedna z trzech ulubionych kredek do podkreslenia dolnej powieki....na 1 miejscu maybelline masterdrama pozniej rimmel scandaleyes....u mnie sprawuje sie dobrze...lubie ja za czern ktora daje..a wyrubowalam juz sporo czarnych kredek...mam z tej serji jeszcze dwa koloru khaki i purpure....ale nie sa tak trwale jest zelowa i nie kazdemu trzyma sie dobrze na dolnej powiece i to prawda slabo sie roscieraja....mam jeszcze ochote wyprobowac kredke z sephory i urban decay,make up for ever....
OdpowiedzUsuńkredki z sephory bardzo polecam. ja je uwielbiam :)
Usuńnigdy tej kredki nie mialam,
OdpowiedzUsuńwiele razy juz nad nia myslalam ale w sumie to ja kredek nie uzywam, i tylko to mnie jeszcze hamowalo przed zakupem.
ja lubię kredki, ale z tą wyjątkowo nie mogę się dogadać :/
Usuńz Avonu wielbię jedynie perfumidła :) od ich mazideł uciekam..;p
OdpowiedzUsuńja nie lubię ich pielęgnacji....
UsuńU mnie nie spływa, nie odbija mi się nic a nic. Jest trwała i należę do grupy zadowolonych :)
OdpowiedzUsuńDużo zależy od budowy oka. Podobnie jest z maskarami ;) Albo się osypują i odbijają przez to, że dotykają górnej części nad brwiami (dotyczy dziewczyn z głęboko osadzonymi oczami) lub przez swoją długość muskają przy mruganiu obszar pod oczami. Mam oczy głęboko osadzone i miewam problemy z niektórymi kosmetykami ;)
Na wiosnę planuję kupić SuperShock w kolorze fioletowym i zielonym, jeśli będą w ofercie ;)
tylko się cieszyć, że nie masz z tymi kredkami problemu :)
UsuńMI czarna też nie podeszła - spływa z linii wodnej.
OdpowiedzUsuńmi spływa z górnej powieki na dolną;coś za bardzo lubi sobie wędrować ten produkt...
UsuńKiedyś miałam SuperShock ale później chyba coś tam pozmieniali i faktycznie zdarzało jej się kserować.
OdpowiedzUsuńaha, czyli reformulacja...
Usuńmnie nie dość, że kredki z avonu uczulają, Mam wrażliwe oczy, to jeszcze odstawiłam tą kredkę na kilka miesięcy, wracam, a tam kredki nie było???? jakby wysechł wkład, została obudowa kredki i coś tam w środku, reszta się schowała :/
OdpowiedzUsuńpfff, co to ma w ogóle być?!
Usuńa słyszałam o niej tyle dobrego, że już sama się na nią czaiłam, jednak się powstrzymam:D
OdpowiedzUsuńmoże by się jednak u Ciebie sprawdziła, nie wiadomo :)
UsuńHmmmm ja mam wersję oberżynową i u mnie zastyga na powiece elegancko, a potem jest nie do ruszenia :) Choć rozetrzeć też jej nie umiem...
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńOjj, bardzo niefajnie, że całkowicie się nie spisuje..
OdpowiedzUsuńno właśnie :/
UsuńSzkoda... Ale fakt, że to dziwne bo te kredki mają świetną opinię.
OdpowiedzUsuńteż jestem zdziwiona...
UsuńMoże trafiłaś na jakąś trefną/starą sztukę? Albo zmienili formułę... Hmmm
Usuńkilka osób mi tu napisało, że Avon zmienił formułę tych kredek...
UsuńKupiłam, ale nie miałam jeszcze okazji użyć. Ciekawa jestem, jak u mnie się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że nie okaże się zmarnowaniem Twoich pieniędzy :)
UsuńNa swatchu wygląda faktycznie bardzo intensywnie, ale jak się kseruje to kiepsko :/
OdpowiedzUsuńno kiesko... jestem zaskoczona
Usuńmam je na wishliście, ale chyba sobie daruję... i tak mi z Avonem nie po drodze, no i mam tak samo jak Ty opadające powieki, więc u mnie na pewno też byłby guzik z pętelką. i tak, wcale nie jest powiedziane, że miękkie, dobrze napigmentowane kredki są najlepsze – ja wolę te odrobinę twardsze, nad którymi mam jakąkolwiek kontrolę!
OdpowiedzUsuńjest bardzo duże prawdopodobieństwo, że inne posiadaczki opadajacych powiek będą równie niezadowolone ;)
Usuńmoje ukochane kredki Sephory są miękkie, ale przy tym zupełnie nie mam problemów z ich trwałością i aplikacją :)
Podobno ich formuła się zmieniła na tyle mocno, że jakoś bardzo spadła. Ja mam jeszcze resztkę zakupionej ze 2 lata temu i nawet "rysik" wygląda zupełnie inaczej niż ten, który widzę na zdjęciu...
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć, dzięki za info :)
UsuńJa nigdy chyba nie przekonam się do kosmetyków z Avon, zawsze kojarzył mi się one z tandetą, nie wiem dlaczego. Na pewno nie przekonuje mnie też fakt, że nie mogę sobie wszystkiego pooglądać na własne oczy tylko trzeba kupować w ciemno za radą np koleżanki, jednak to co jednemu pasuje, dla drugiego może być całkowitym bublem.
OdpowiedzUsuńja miałam do czynienia z ich kolorówką i pielęgnacją i o ile szminki i niektóre cienie się bronią, tak avonowska pielęgnacja jest poniżej przeciętnej...
Usuńwiesz jak to jest, niektórych ekscytuje idea zakupów katalogowych. mnie zupełnie nie
Nie miałam tej kredki. Używam kredek z avonu ale tych wysuwanych, co nie trzeba temperować.
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńJa mam kilka Supershocków (w tym również czarną) i wszystkie są diabelnie trwałe, a przy tym świetnie się rozcierają, ale fakt, że trzeba to zrobić od razu po namalowaniu kreski, bo później są nie do ruszenia. Idealnie też nadają się jako kolorowe bazy czy do smokey. Może rzeczywiście masz jakąś inną formułę, bo aż trudno mi uwierzyć, że chodzi nam o ten sam produkt.
OdpowiedzUsuńmi też trudno uwierzyć, że o tym samym produkcie mówimy.... dawałam tej kredce wiele szans, ale za każdym razem kserowała się i spływała na dolną powiekę....
UsuńCzarnej nigdy nie miałam, wyłącznie kolorowe i nie mogę narzekać. Był tylko jeden problem, w zależności od koloru, jedne mogłam nosić, a inne wywoływały łzawienie.... I w taki oto sposób pożegnałam się z Avonem.
OdpowiedzUsuńuuuuu, też bym sobie darowała w takim przypadku dalszą przygodę :)
UsuńGeneralnie nie używam kredek, wolę w roli linera cienie.
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńDla mnie o też bubel :/
OdpowiedzUsuńno to witaj w klubie...
UsuńOj, chyba będę je omijać z daleka ;/
OdpowiedzUsuńja nie polecam
Usuń