Ten eyeliner podarowała mi przyjaciółka. Powiedziała mi, że nie układała jej się współpraca z cienkim pędzelkiem. Jesteście ciekawe, czy ja miałam więcej szczęścia?
Zacznijmy od mocnych stron kosmetyku. Wśród nich na pewno należy wymienić piękny, głęboki kolor i dobrą pigmentację. Podczas aplikacji produktu nie tworzą się prześwity, więc nie trzeba kresek ustawicznie poprawiać. Poza tym eyeliner rzeczywiście jest wodoodporny. Zastyga na powiece i nic się z nim nie dzieje do demakijażu, a najlepiej usuwa się go czymś oleistym (u mnie olejek hydrofilowy). Podczas demakijażu olejkiem zaczyna się rolować trochę jak zmazywany gumką ołówek.
Niestety ja też mam problem z opanowaniem pędzelka. Jest cieniutki i bardzo elastyczny. Niby precyzyjny, ale mnie osobiście trudno się nim posługiwać; zwykle moje kreski wykonane tym eyelinerem różnią się na każdej powiece grubością, a do tego jaskółki nie chcą wyjść ładnie ostre (dlatego na zdjęciach wyżej w ogóle sobie je darowałam; zdjęcia mają obrazować kolor i pigmentację produktu). Albo jestem taka niezdara, albo ten maluśki pędzelek jest zbyt giętki.
Jeśli lubicie cienkie pędzelki i stosujecie kosmetyki wodoodporne, jest duża szansa, że polubicie się z tym produktem.
Jeśli lubicie cienkie pędzelki i stosujecie kosmetyki wodoodporne, jest duża szansa, że polubicie się z tym produktem.
Lubię mocno giętkie pędzelki, trudniej mi operować sztywnym :) Może kiedyś spróbuję ten eyeliner :)
OdpowiedzUsuńja z kolei wolę te sztywne :)
Usuńja takim nie umiem jedynie cos tam jestem w stanie zrobic pisakiem
OdpowiedzUsuńpisaki są wygodne w stosowaniu, to fakt :)
UsuńA ja z kolei pisakiem nic nie namaluję, tzn. to, co namaluję, muszę od razu zmywać ;) Jak wiele zależy od budowy oka :)
Usuńto prawda :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńU mnie taki cienki pędzelek zupełnie odpada, nie umiem się nim posługiwać:)
OdpowiedzUsuńtrzeba przy takim pędzelku mieć wprawę :)
UsuńEyelinery mi się raczej nie rozmazują. Chyba mi bez różnicy czy jest wodoodporny, czy nie ;)
OdpowiedzUsuńja nawet wolę niewodoodporne, ze względu na łatwiejsze zmywanie :)
UsuńLubię takie pędzelki ;)
OdpowiedzUsuńUnikaj Rimmel Glam Eyes Eyeliner w takim razie, ma podobny pędzelek ;)
dzięki za cynk :)
UsuńJa lubię cienkie pędzelki, ale jeszcze cieńsze od tego co prezentujesz, tzn. nie lubię gdy jest od grubszy przy nasadzie i zwężający się tak do końca.
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńMiałam jeden eyeliner z pędzelkiem z Wibo i był całkiem ok. Teraz używam linera w pisaku z Eveline i również jestem zadowolona chociaż jego trwałość pozostawia wiele do życzenia...
OdpowiedzUsuńten eyeliner z Wibo ma troszkę szerszy i mniej giętki pędzelek. moim zdaniem jest łatwiejszy w obsłudze niż eyeliner z Sephory :)
Usuńja kupiłam sobie pierwszy w życiu eyeliner i jest to maybeline lasting drama, nie używam dołączonego pędzelka a cieniutki do ust. ćwiczę na razie ale idzie mi całkiem dobrze. taki pędzelek byłby dla mnie też chyba dość wygodny. ładne kreski, do wszystkiego trzeba się przyzwyczaić.
OdpowiedzUsuńja nie stosuję żelowych eyelinerów. to nie dla mnie :)
UsuńRozumiem trudności, bo sama miałam problem z tradycyjnym pędzelkiem do linera gdy był zbyt długi. Ale przynajmniej sprawdziłaś i wiesz że Ci nie pasuje :)
OdpowiedzUsuńnie dość, że sprawdziłam, to jeszcze bez szkody dla portfela :]
UsuńRozumiem trudności, bo sama miałam problem z tradycyjnym pędzelkiem do linera gdy był zbyt długi. Ale przynajmniej sprawdziłaś i wiesz że Ci nie pasuje :)
OdpowiedzUsuńPędzelek faktycznie cieniutki, ja ostatnio używam eyelinera z Eveline Celebrity i pędzelek ma podobny, ale chyba odrobinkę grubszy i ta odrobinka robi różnicę, bo kreski maluje mi się nim bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńgdyby tu pędzelek był odrobinę grubszy i nieco twardszy, byłby łatwiejszy do opanowania :)
UsuńJa nei lubię czarnych kresek wiec problem znika :D
OdpowiedzUsuńten eyeliner występuje chyba w kilku odcieniach :)
UsuńJa też mam nieraz problem z takimi pędzelkami:)
OdpowiedzUsuńto witaj w klubie ;)
UsuńKiedys uzuwalam do kresek takich cieniutkich pedzelkow, teraz uzywam albo kredki albo czarnego cienia na mokro do kresek i lepiej mi sie wspolpracuje z nimi niz z takim cienkim pedzelekiem :)
OdpowiedzUsuńteż wolę takie sposoby rysowania kresek :)
UsuńJa pozostaję wierna linerowi w żelu, tylko jego umiem opanować :)
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńJeszcze nie miałam, ale lubię tę formę aplikacji ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPomimo wielokrotnych podejść, niestety nie udało mi się opanować płynnych eyelinerów. Z żelowymi jeszcze sobie jakoś radzę, ostatnio przerzuciłam się na cienie i color tattoo, z tym idzie mi znacznie łatwiej.
OdpowiedzUsuńja kiedyś stosowałam linery żelowe, ale zniechęciła mnie do nich konieczność mycia pędzelka po każdym umyciu
Usuń