W naszej sypialni nie ma sensu stawiać toaletki, bo to ciemny pokój i dziennego światła jest tam jak na lekarstwo. Tak więc malowałam się w saloniku, który powoli, powoli przestał być salonikiem, gdyż nastąpiła w nim inwazja zabawek i wygląda bardziej jak sala przedszkolna niż cokolwiek innego. W związku z tym postanowiliśmy salonik udziwnić jeszcze bardziej i zrobić z niego pokój zabaw Małej i Dużej Dziewczynki. Teraz i córeczka, i ja mamy tu swoje zabawki :D
Toaletka to półka z dwoma szufladami z Ikei. Pomysł podpatrzony u Przyjaciółki i perfidnie od Niej ściągnięty. Dziękuję za inspirację Słońce :* Półkę powiesiłam wysoko, żeby dziecko nie miało do niej dostępu. Przynajmniej na razie. Za siedzidełko robi stołek barowy, bo był odpowiedniej wysokości (potrzeba matką wynalazku?).
Okno mam z lewej strony. Nie dało się inaczej. I tak jestem przeszczęśliwa, bo kącik makijażowy był moim małym marzeniem od dawna.
Wygląda to tak:
Na blacie trzymam świeczkę, lusterko do zbliżeń (maluję przy nim oczy), krem do rąk, szminki w ołówku mieszkające w akrylowym pojemniczku z ebay, klasyczne szminki, kilka błyszczyków i podkład trzymam w dwóch plastikowych opakowaniach po czekoladkach Ferrero Rocher, a w kolejnym trzyczęściowym akrylowym pojemniku z ebay mam obecnie używane pędzle, kredki do oczu, eyelinery, kilka błyszczyków, korektor pod oczy i maskarę.
W szufladzie z prawej strony zamieszkały moje pudry, róże, bronzery, rozświetlacze, cienie do powiek w paletkach, bazy pod cienie i reszta podkładów (sztuk dwie).
W szufladzie na lewo trzymam kosmetyczkę z cieniami w kremie, odsypkami cieni i cieniami pojedynczymi, czyste pędzle w futerałach od Zoevy oraz pierdołki typu ładowarki, wizytówki, klucze, itp.
Szuflady są względnie małe i niewysokie, więc jakieś organizery raczej nie miałyby w nich racji bytu. Ja doskonale wiem, jakie kosmetyki posiadam i nie mam żadnego problemu z wyłuskaniem konkretnego mazidła, którego mam zamiar użyć danego dnia.
Jak takie spełnione marzenie cieszy! Co z tego, że gości przyjmuję w nietypowym pomieszczeniu?
Piękna toaletka :) U mnie kiedyś tez wyglądało, jak w sklepie z zabawkami :D Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńach, dzieci ;)
Usuńswietny pomysl...gratuluje toaletki...dobrze posiadac swoj kacik..mi tez sie marzy....kiedys widzislam w necie toaletke mamy a obok male biureczko coreczki...oczywiscie nie bylo to w salonie
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńmoja córeczka jest troszkę za mała na swoje biureczko ;)
Cudowne miejsce. Moj salon to tez pokoj z zabawkami. Niespelna dwuletnie dziecko rzadzi. Czekam na swoj kacik i chyba jeszcze zaczekam, ale u Ciebie wyglada to pieknie.
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo :)
Usuńja nawet wolę, że córeczka bawi się w salonie. mogę ją cały czas mieć na oku :)
super, bardzo ładna toaletka.
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńŚwietna toaletka i genialny pomysł!
OdpowiedzUsuńMoją aktualnie jest komoda :D
dziękuję bardzo :)
UsuńJak dobrze, że masz swój kącik :) gratuluję wykonania, mnie się podoba.
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze ;) dzięki :)
UsuńToaletka odmienia makijażowe życie!
OdpowiedzUsuńKochana przy dziecku zabawki są wszędzie i nigdy mnie to nie dziwiło. Pozwól małej poznawać świat, jak podrośnie to będzie zbierała wszystko do pudeł. Teraz niestety, musisz Ty to robić ;)
Cieszę się z Tobą, całusy :)
a owszem. wcześniej moje kosmetyki nie miały stałego miejsca ;)
Usuńpozwalam Jej na wiele ;)
całusy :*
Też kiedyś myślałam o tych szufladkach jako toaletce
OdpowiedzUsuńale się nie zdecydowałaś...
Usuńpiękna:) ja moja musiałam wynieść niestety i wstawić łóżeczko dla dzidzi ale kiedys wróci:)
OdpowiedzUsuńsą rzeczy ważne i ważniejsze ;)
Usuńjak pieknie mi niestety za toaletke słuzy komoda bo mam za mało miejsca
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńrozumiem...
Cudowna toaletka ;) Też mi się taka marzy ;P
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńProsty a bardzo dobry pomysł! :)
OdpowiedzUsuńtakie są najlepsze ;)
UsuńBardzo mi się podoba :) Podobało mi się już u Słomki, ale nie ma u mnie miejsca na takie szuflady, więc zainwestowałam w komodę ALEX i też jestem zadowolona :)) A skąd czerpiesz światło do malowania, gdy nie masz dziennego?
OdpowiedzUsuńbrak miejsca często jest problemem. najważniejsze,że znalazłaś idealne dla siebie rozwiązanie :)
Usuńto małe lusterko na toaletce ma cztery lampki, jeśli zajdzie taka potrzeba :) ale szczerze mówiąc najczęściej czekam na dzienne światło i maluję się tak między 10.00 a 12.00 :)
No :) pokazywałam u Bogusi jak mi się pięknie zmieściła między biurkiem i parapetem, nie zabierając ani centymetra z pokoju :)))) Ale komentarze wsiąkły bo były problemy z Disqus
UsuńA no faktycznie ma takie lampeczki. Ja niestety nie mam takiej możliwości, maluję się przy lampce biurowej, która daje ekstremalnie ciepłe światło i łatwo przesadzić :D o 5:30 nie mam co liczyć na dzienne
widziałam, że Bogusia na razie zrezygnowała z disqus
Usuńna szczęście aż tak wcześnie nie muszę wstawać. od piątku ruszamy z pensjonatem, pobudka będzie około 7.00. nie wiem tylko, o której będę chodzić spać :P
Powodzenia z pensjonatem :* Pewnie będzie dużo pracy...
Usuńdzięki Basiu :) było stresująco, ale pierwszy weekend za nami i wiem mniej więcej, nad czym teraz pracować :)
UsuńTeż byłabym szczęśliwa, mając taką toaletkę :) Super :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńZazdroszczę, że masz takie miejsce, u mnie się niestety nie da takiego kąta wygospodarować :<
OdpowiedzUsuńniestety z brakiem miejsca nie wygrasz :(
UsuńZazdroszczę Ci straszliwie wręcz.
OdpowiedzUsuńwiem co czujesz, bo dłuuugo nie miałam toaletki
UsuńSuper pomysł:)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńŚwietny pomysł ! :) Pogratuluj przyjaciółce kreatywności :)
OdpowiedzUsuńhellourszulkka.blogspot.com
:)
UsuńDziękuję ;)
Usuńśliczna!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńprze zaje fajny pomysl :) strasznie mi sie podoba!!!
OdpowiedzUsuńmoim marzeniem rowniez jest toaletka, ale zwyczajnie nie mam na nia miejsca w sypialni...
a w sobote bylam w Ikei, i przy okazji sobie obejrzalam potencjalne interesujace mnie toaletki, i ahh...
no nic, moze kiedys :)
dziękuję :)
Usuńna pewno kiedyś będziesz miała toaletkę :)
Świetnie zorganizowane :) Też używam opakowań po Ferrero do segregowania kosmetyków :D
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńte opakowania są idealne do szminek ;)
Dobrze to wyglada;)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńJest super! Nawet jeżeli znajduje się salonie;p U mnie w salonie jest biurko - takie wiesz biurowe do siedzenia przy kompie i co mnie to obchodzi, że komuś może się to nie podobać?:P
OdpowiedzUsuńCi powiem, że niby takie tylko dwie małe szuflady, ale wydaje mi się, że mniej więcej rozmiarami przypominają szufladę z mojej toaletki;) Najważniejsze, żeby Tobie było wygodnie!
no właśnie - Twój salon, Twoja sprawa ;)
Usuńnie obraziłabym się,gdyby szuflady były głębsze. ale poza tym jest wygodnie ;)
Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńNo ekstra! Super się urządziłaś :) Teraz każda z nas ma własną toaletkę.
OdpowiedzUsuńdzięki :*
Usuńjupi jej :D
No ekstra! Super się urządziłaś :) Teraz każda z nas ma własną toaletkę.
OdpowiedzUsuńWow, ale super, nie sądziłam, że nasz pomysł AŻ tak Ci się spodobał. :) Niech tylko W. przyjdzie do domu, od razu mu się pochwalę.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udało Ci się spełnić marzenie. Mnie wciąż brakuje lustra i oświetlenia, dlatego maluję się na razie w łazience, o ile w ogóle, bo ostatnio prawie cały czas siedzę w domu. Też bym się nie obraziła, gdyby te szuflady były głębsze (niestety nie mam na to miejsca w tym kącie) i mocniej się wyciągały (W. mówi, że można by pokombinować i to jeszcze zmienić).
Tak na marginesie: cały czas zaglądam do Ciebie i do Dziewczyn, tylko za bardzo się nie odzywam, bo czas goni, ale dzisiaj po prostu musiałam coś powiedzieć :) Buziaki!
tak mi się pomysł spodobał, że musiałam bezczelnie ściągnąć :*
Usuńlustro Justin kupił już jakiś czas temu z myślą, że damy do jakiegoś pokoju. ale wpasowało się tu idealnie, więc będzie służyć mi :)
no właśnie, mogłyby się mocniej wyciągać szuflady. też mnie to denerwuje...
rozumiem :***
Świetny kącik dla zabaw większej Dziewczynki ;) super to wszystko zorganizowałaś Simpluniu :)
OdpowiedzUsuńdzięki Gosiu :*
UsuńKącik prezentuje się wspaniale :) Sama miałam oko na tę półkę, ale wymiarowo mi nie pasowała :( Za to udało mi się także w końcu zorganizować i teraz wszystko jest na tip top, łącznie z oświetleniem. Jeżeli chcesz "doświetlić" to miejsce, proponuję rozejrzeć się za listwami lub zrobić krąg z żarówek wokół lustra. Kwestia dopasowania i obejrzenia tego i owego.
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńna razie nie czuję potrzeby doświetlenia, ale jeśli kiedyś taka zajdzie, pewnie zainteresuję się kręgiem żarówek :)
Super toaletka, też bym chciała taką :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńbardzo starałam się nie zasnąć wczoraj podczas pisania komentarza, ale niestety nie udało mi się. no to jestem dzisiaj :) toaletka to magiczne miejsce, ja swoją nadal mam nadzieję kiedyś zbudować. w tej chwili nie ma takiej możliwości, ale nie rezygnuje z marzeń :) podoba mi się taka opcja "bez nóg" i podoba mi się, że wszystko można dopasować osobno. ja chcę żarówki dookoła to jest moje największe marzenie!
OdpowiedzUsuńna pewno uda Ci się spełnić te marzenia :)
UsuńAle ładnie :))) Nie będę oryginalna, mnie też marzy się toaletka z prawdziwego zdarzenia :) Tymczasem maluję się "na kolanie" ;)
OdpowiedzUsuńja też przez długi czas tak się malowałam, więc wiem, jak to jest...
UsuńŚwietna jest :) Sama od dawna myślę o jakiejś toaletce z prawdziwego zdarzenia :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńmam nadzieję, że niedługo będziesz cieszyć się własną toaletką :)
Gratuluję spełnionego marzenia! :)
OdpowiedzUsuńdzięki Aluś :*
Usuńmasakra jak ja za Wami tęsknię
wyobrażam sobie, jaka jest Twoja radość, bo sama niedawno dostałam od męża wysoką, wąską komodę na moją tonę kosmetyków kolorowych :D mam porządek jak nigdy i czuję się doskonale, choć niestety przy okazji okazało się, że jakąś część tych zbiorów przydałoby się puścić dalej w świat...
OdpowiedzUsuńTwoja toaletka jest super, taka zwiewna i romantyczna (o ile można coś podobnego powiedzieć o meblach i innych przedmiotach, hmm). co do zagospodarowania przestrzeni w domu – u nas w salonie kiedyś panował minimalizm, było tak spokojnie i miło, a teraz jest tona Tomaszowych gratów i nasze wieczorne życie przeniosło się w całości do jeszcze niezagraconej sypialni :))
masz wyrozumiałego męża wspierającego Twoją pasję. mój mojej do końca nie rozumie :/
Usuńno to puść ;)
dziękuję bardzo :) kiedy w domu pojawia się dziecko, trudno o niezagracone pomieszczenia. co wcale nie jest czymś bardzo złym ;)
Och jak ja marzę o toaletce z prawdziwego zdarzenia, super, że Twoje marzenie się spełniło :)
OdpowiedzUsuńna pewno w końcu będziesz miała toaletkę :)
UsuńGdy mieszkałam z rodzicami, miałam przepiękną toaletkę w starodawnym stylu. Gdy przeniosłam się na swoje, też kupiłam toaletkę, taką długą z Ikei (ten model nie jest już dostępny), ale generalnie nie sprawdza się, bo sypialnia jest ciemna i maluję się zawsze w łazience, ewentualnie przy biurku w pokoju. Toaletna natomiast stała się składowiskiem różności...
OdpowiedzUsuńojej :(
UsuńWyszło super! A goście... ja mam taką zasadę (która niezwykle irytuje moją mamę starej daty): Moi goście przychodzą do mnie, a nie do mojego czystego blatu czy właśnie wysprzątanego pokoju. A jeśli im coś nie pasuje w tym jak mieszkam, to ja wcale takich gości nie chce widywać. Mój dom moja sprawa.
OdpowiedzUsuńOd zawsze marzę o toaletce... Teraz nie ma szans, bo na czas remontu gnieździmy się w moim "nastoletnim" pokoju u mamy, więc miejsca nie ma na nic. Ale już "na swoim" nie dam się zbyć i będę miała toaletkę choćby nie wiem co!
Ceny tych najwypaśniejszych przerażają, więc pewnie też się skuszę na ta półkę z Ikei - widzę to zastosowanie już któryś raz i jest świetne!
rozsądna zasada :)
Usuńpółkę polecam. wygląda ładnie, a nie zajmuje przy tym tak dużo miejsca :)