poniedziałek, 2 grudnia 2013

Zużyte w listopadzie i kolejne prezenty z Polski. Ciekawa promocja w internetowym sklepie Flos-Lek.

Zacznę może od pytania: karmię piersią, dzięki czemu macica bardzo szybko mi się skurczyła. Na tyle szybko, że teraz mam na brzuchu flaka rozciągniętej skóry. Może znacie coś, czym mogłabym tego flaczka smarować, żeby skórę choć trochę ujędrnić? Bo raczej wątpię, że wróci do stanu sprzed ciąży, a z inwazyjnymi ćwiczeniami kazano mi się wstrzymać, ponieważ w ciąży rozeszły mi się mięśnie podbrzusza i mam zlecone przez fizjoterapeutę pewne ćwiczenia, które raczej na stan skóry nie wpłyną, ale mają pomóc mięśniom...

***

Od połowy listopada nie miałam za bardzo głowy do kosmetyków, ale coś tam w tym jesiennym miesiącu zużyłam.

Opakowania pełnowymiarowe (oprócz pudru, to była odsypka):


  • Alterra, mydło lawendowe. Tanie, ładnie pachnie, spełnia swoją rolę, nie przesusza skóry. Jednym słowem – lubię.
  • Antyperspirant Dove. Ładnie pachnie i chroni przez cały dzień przy umiarkowanej potliwości. Chętnie do niego wracam.
  • Alterra, maska do włosów z granatem. Stosuję ją jako odżywkę. Moje włosy ją lubią, są po niej sypkie, lekkie i błyszczące.
  • Oliwka Babydream. Kocham ten produkt – nawilża i uelastycznia skórę, a przy tym ładnie pachnie.
  • Alterra, szampon odbudowujący z makadamią i figą. Przyzwoity szampon. Myje włosy i ich nie obciąża. Nie mam zastrzeżeń i chętnie wracam.
  • Ziaja, ginekologiczny płyn do higieny intymnej dla kobiet w ciąży i po porodzie. Byłam z niego bardzo zadowolona. Był delikatny, ale skuteczny, a przy tym nie miał zbyt wodnistej konsystencji. W ciąży ze względu na zmianę pH pochwy łatwo o infekcje; w czasie stosowania tego produktu nic takiego mnie nie spotkało. Będę wracać, jeśli tylko znowu upoluję w polskim sklepie.
  • Avene, woda termalna. Kupiłam ją kiedyś na promocji w Superpharm. Delikatnie nawilża i odświeża skórę, ale mogę bez niej żyć, bo działa podobnie do hydrolatów :) Ogromny plus, że pomogła mi walczyć z podrażnieniem po spirulinie.
  • Mehron, sypki puder wykańczający. Pisałam o nim w poprzednim poście. Polubiłam się z tym produktem.
  • Dr Organic, pasta wybielająca. Będzie osobny post na jej temat :)

Próbki i miniatury (kupione głównie z myślą o szpitalu):


  • Żele Ziajki pochodzą z gazet o macierzyństwie i bobasach. Zużyłam je sama, nie testowałam ich na córeczce. Zachwytów brak. Skład taki sobie, wodnista konsystencja, bardzo słabe pienienie.
  • Aussie, szampon i odżywka miracle moist. Kupione raczej z braku wyboru, ale moje włosy się nie buntowały. Właściwie wyglądały po tym duecie bardzo ładnie, były sypkie i błyszczące.
  • Palmolive, żel pod prysznic. Żel jak żel. Spełniał swoją rolę.
***

W listopadzie dostałyśmy z Małą jeszcze jeden prezent z Polski:




Jestem zachwycona tymi ręcznikami papierowymi z Rossmanna. Są grube, chłonne, nie drą się, nie rozpadają, nie zmieniają zapachu po zamoczeniu – po prostu idealne do wycierania twarzy po umyciu. Naprawdę nie ma porównania ze zwykłymi ręcznikami papierowymi. Płyn micelarny z Biedronki chciałam przetestować od dawna. Na razie czeka na swoją kolej. Śliczne róże Bell również czekają, bo nie zdążyłam zrobić im zdjęć przed rozprawiczeniem. A tu teraz są jeszcze problemy ze światłem...

Octenisept bardzo się przydał do pielęgnacji pępuszka, zanim ten odpadł (dość szybko, bo po ośmiu dniach). No i czy muszę pisać, że szalenie ucieszyłyśmy się z wierszy Brzechwy? Mała lubi wsłuchiwać się w ich rytm, bo raczej jeszcze niewiele rozumie ;)


***

Dostałam informację o bardzo ciekawej promocji z sklepie internetowym Flos-Lek:


Nie miałam tego olejku, ale znajome atopiczki wypowiadały się o nim bardzo pozytywnie :)

35 komentarzy:

  1. Lubię maskę Alterry :)
    Już pierwsza książeczka! Super, niech rośnie zdrowo mała czytelniczka :) Ściskam! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w zasadzie druga książeczka. jedna z cioć sprezentowała nam polskie baśnie, ale na nie córeczka jest jeszcze za malutka. czekają na swoją kolej :)

      Usuń
  2. Dużo tych zużyć. Ucałuj tam Malutką odemnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z Twojego denka jeszcze nic nie miałam.
    Ale ręczniczki z Rossmanna uwielbiam, podobnie jak micela z Biedronki.
    No i książka dla małej... wspaniała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. swego czasu znałam wiele wierszy Brzechwy na pamięć. uwielbiałam je jako dziecko i mam nadzieję, że córeczka również je tak polubi :)

      Usuń
  4. też uwielbiam te ręczniki, kupiłam je pewnego razu przypadkowo ! Wadą jest jednak ich ilość w stosunku do ceny.. jeśli chodzi o róże z Bell też właśnie kupiłam go sobie, piękne !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właściwie to nie wiem, ile kosztują...

      bardzo lubię róże Bell. są świetnej jakości i nie rujnują portfela :)

      Usuń
  5. Uwielbiam ten róż Bell :) jest cudny. A u nas Octenisept nie pomógł. Kikucik odpadał nam bite 7 tygodni. Serio. Podobno to nadal w normie. Pozdrowienia dla Malutkiej :*

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam tę maskę Alterra:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ręczę za olejek! I pewnie skorzystam z promocji, bo zaczyna mi go brakować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pamiętam Twoją pozytywną recenzję :)

      Usuń
    2. Przypominam u niej, bo i u siebie postanowiłam podzielić się dobrą nowiną ;)
      Zaszaleli, 20 zł to baaardzo niewiele.

      Usuń
    3. też tak myślę, więc jeśli ktoś ma ochotę przetestować ten olejek, naprawdę warto skorzystać :)

      Usuń
  8. Simmmmply w razie jak trzeba będzie robić za ciuchcię to mów ! uwielbiam gwizdać (stoi na stacji lokomotywa ;)
    Też lubię tą maskę Alterry naj, naj:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja brzuch smarowałam kontynuacją serii Musteli 9 z czasów ciążowych (tylko że intensywnie regenerująco-ściągającym) ale po 3 miesiącach przestało mi się chcieć smarować, no i było to dość drogie...

    Te wiersze są super na początek, potem będzie "wymagała" popisów wokalnych;P Moja Mała jest przyzwyczajona do Hej sokoły, Białych róż i O mój rozmarynie (wszystkie wojenne, ale tylko takie wyciągam;P) i bez nich dłużej jej trwa zasypianie... Na dłuższe opowiadania czy bajki jest zbyt niecierpliwa jeszcze, szybko chce przerzucać strony bo inaczej nudzi jej się;P także jeśli teraz ładnie Cię Twoja Córeczka słucha to dobry początek:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hm, nie widziałam musteli w UK, a skoro mówisz, że droga, to nie będę sprowadzać. na razie troszkę zaciskamy pasa ;)

      też czasem śpiewam Vikusi. lubi to tak samo, jak wiersze, ale musi być w nastroju na to, i na to. czasem jej moje starania zupełnie nie interesują. w ogóle jeszcze nie wypracowałyśmy sobie idealnej komunikacji. czytałam np. że noworodki lubią przyglądać się twarzom. moja córka mi się nie przygląda, ale swojego tatę obserwuje z zainteresowaniem...

      Usuń
    2. Tiaa, Mała wpatrzona w tatusia jest do tej pory...

      Usuń
  10. Te ręczniki są rewelacyjne. Świetnie chłoną wilgoć i nadmiar sebum;) Chętnie powracam do maski Alterry, ponieważ nawilża moje wysokoporowate włosy.

    OdpowiedzUsuń
  11. Alterra wiedzie prym :) A ten micel z Biedronki w końcu i sama złapałam z ciekawosci. Tyle o nim czytałam, że musiałam sama go sprawdzić :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałam tak samo :D jeszcze micela nie próbowałam, ale sądzę, że się sprawdzi, bo ja miceli używam jako dopełnienia demakijażu, a zaczynam demakijaż od olejku myjącego ;)

      Usuń
  12. Maska z Alterry jest świetna.
    Podobnie jak biedronkowy płyn micelarny :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam bardzo dużo dobrego o naturalnym olejku z migdałów, głównie w kwestii działania na rozstępy, ale myślę, że i w tej kwestii by mógł działać dobrze. Poza tym u mnie naprawdę dużą różnicę na skórę robiły kosmetyki wyszczuplające/ujędrniające z Yves Rocher oraz serum z efektem drenażu z Tołpa, ale niestety nie mam pojęcia, czy można używać tych kosmetyków karmiąc piersią? Olej z migdałków jest zapewne bezpieczniejszy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie zawierają go i oliwka babydream, i oliwka hipp, więc będę się nimi smarować ;)

      Usuń
  14. Niestety nie jestem w stanie nic doradzić w sprawie brzucha :(
    Maskę z Alterry tak jak większość dziewczyn uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. maska jest super, ale odżywka podobnie się u mnie sprawuje :)

      Usuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...