Pastę dr.organic kupiłam
w sklepie Holland&Barret. Zapłaciłam za nią coś pomiędzy 4 a
5 funtów za 100 ml. Produkt wystarczył mi na około 6 tygodni
stosowania dwa razy dziennie.
Producent zapakował
kosmetyk w standardową tubkę. Korek jest odkręcany – czego nie
lubię, bo mi wiecznie wszystko leci z rąk i nie inaczej było w
tym przypadku.
Pasta jest przezroczysta
i bezbarwna. Ma postać rzadkawego żelu. Smak ma cudowny – bardzo
miętowy i odświeżający. Ale uwaga – mentol bardzo mocno
chłodzi, co może być nie na rękę osobom z wrażliwymi zębami...
Mimo braku SLS-ów pasta
dobrze się pieni. W ogóle kupiłam ją właśnie ze względu na
naturalny skład. Produkt o wiele bardziej przypadł mi do gustu niż
opisywane tu wcześniej naturalne pasty Babuszki Agafii czy Lavery
(zainteresowanych odsyłam do etykiety pasty do zębów). Mnie kosmetyk
w żaden sposób nie podrażnił, ale uczulam, że zawiera dużo
aloesu, na który wiele osób jest uczulonych.
Jeśli chodzi o
działanie, muszę przyznać, że pasta genialnie odświeża oddech.
Podczas jej stosowania nie miałam żadnych problemów z dziąsłami,
aftami, próchnicą, ani tym podobnych atrakcji. Pasta ma być
wybielająca, ale nie wiem, czy tak działa, bo nie narzekam na kolor
swoich zębów... Kosmetyk byłby moim ideałem, gdyby nie fakt, że
dość szybko po umyciu zębów (po kilku godzinach) zbierała mi się
na nich płytka nazębna. A ja myję kły dwa razy dziennie, więc w
tej kwestii produkt mnie zawiódł :( Sądzę, że pasta będzie
idealna dla osób, które po szczoteczkę i pastę sięgają częściej
niż dwa razy dziennie...
Ja obecnie jestem zakochana w paście do zębów Himalaya:)
OdpowiedzUsuńbędę musiała kiedyś wypróbować :)
UsuńZaintrygowałaś mnie tym produktem. W Norwegii jest mały wybór past do zębów, ale może będąc w Polsce poszukam jakiś o bardziej naturalnych składach.
OdpowiedzUsuńja tę pastę kupiłam w UK, bo tu mieszkam :)
UsuńNie znam tej marki :(
OdpowiedzUsuńnie wiem, czy jest dostępna w Polsce...
UsuńJa rónież nie znam ale wolę standardowe pasty do zębów:)
OdpowiedzUsuńja w ciąży starałam się unikać past z sls :)
UsuńZ past używam zazwyczaj tych typowych drogeryjnych.... Tej niestety nie znam.
OdpowiedzUsuńnie wiem, czy ta marka jest w ogóle w Pl dostępna :/
UsuńZaciekawiłaś mnie, bo właśnie odkrywam świat naturalnych past i jak na razie - jestem zachwycona. :-)
OdpowiedzUsuńja chciałabym być zachwycona, ale niestety wszystkie naturalne pasty, jakie do tej pory próbowałam, nie dawały mi poczucia czystych zębów przez dłużej niż 6 godzin :(
UsuńU mnie od kilku miesięcy pasta Colgate Max One.
OdpowiedzUsuńjeśli kupuję pasty drogeryjne, zwykle stawiam właśnie na colgate :)
UsuńBrzmi nieźle. Dawno nie miałam żadnej eko pasty, a kupiłabym sobie dla odmiany od zwykłych, drogeryjnych.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMyślę, że mogłabym zaprzyjaźnić się z tą pastą, ponieważ często myję zęby, a zależy mi na naturalnym składzie. Niestety, SLES funduje mi afty:(
OdpowiedzUsuńmasz w takim razie bardzo okrojony wybór :(
UsuńMusze spróbować , choc jak dużo miety to mnie drażni:P
OdpowiedzUsuńpasta jest bardzo, bardzo miętowa
UsuńMam z tej firmy żel aloesowy i jestem z niego bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć :)
UsuńJa wrażliwiec to raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńja na szczęście nie mam wrażliwych zębów :)
UsuńJa używam tylko tych drogeryjnych past do zębów. :)
OdpowiedzUsuńświetny blog, będę Cię odwiedzać częściej :)
OdpowiedzUsuńzapraszam :)
UsuńZaciekawilas mnie nią.
OdpowiedzUsuń