Z nazwy krem Evree zamknięty w turkusowej tubce jest produktem idealnym dla mnie. Niestety tylko z nazwy. Moim zdaniem jest dużo lżejszy i zauważalnie mniej skuteczny od kolegów z serii Instant Help, MaxRepair oraz TotalNutrition.
Podejrzewam, że musi być w nim procentowo naprawdę dużo wody w odniesieniu do innych składników, bo ta biała, słodko pachnąca emulsja jest dość rzadka i wchłania się całkowicie z prędkością błyskawicy, co kremy z dużą zawartością mocznika (który tu występuje na drugim miejscu w składzie) nie mają w zwyczaju.
Moim sucholcom stosowanie tego kosmetyku nie dało absolutnie żadnych korzyści; ani krótko-, ani długofalowych. Spośród czterech różnych kremów Evree, które przetestowałam, ten uważam za zdecydowanie najsłabszy. I stawiam marce pytanie: po co mnożyć różnych kremów do rąk, skoro macie już naprawdę skuteczne sztuki (InstantHelp) w ofercie?
Macie jakieś doświadczenia z tym gagatkiem?
Bardzo lubię kremy do rąk z Evree :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTez mi się tak wydaje, przynajmniej wiem który sobie odpuścić :)
OdpowiedzUsuńa miałaś już któryś?
UsuńJa jakoś nie polubiłam się z kremami do rąk z Evree.
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńU mnie jeśli chodzi o kremy do rąk najlepiej sprawdza się tania jak barszcz Isana. Evree częściej niż rzadziej nie działa u mnie tak jak bym chciała.
OdpowiedzUsuńja stosuję mocznikową Isanę każdego wieczoru, ale na dzień lubię sobie sięgnąć po coś innego :)
UsuńLubię kremy tej marki.
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńInstantHelp też dobrze wspominam.
OdpowiedzUsuńno właśnie, świetny krem :)
UsuńJa lubię linię czerwoną :)
OdpowiedzUsuńu mnie czerwony był po prostu OK, bez zachwytów :)
UsuńJa miałam czerwony, ale tak dawno że nie pamiętam jaki dokładnie był ;).
OdpowiedzUsuńteż go miałam i moim zdaniem był po prostu OK, bez szału :)
Usuńu mnie produkty do rak tej marki sie nie sprawdzaja bo piecze mnie skora bardzo.
OdpowiedzUsuńrozumiem :/
UsuńInstant Help jest dla mnie zdecydowanie najlepszy. Fajnie się sprawdza też serum z linii Ocean Velvet.
OdpowiedzUsuńdzięki za cynk :)
UsuńCiekawy wpis:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńTej wersji nie miałam, ale może zamysłem było właśnie stworzenie bardziej i mniej bogatych formuł dla bardziej i mniej wymagających dłoni? Ciężko powiedzieć :)
OdpowiedzUsuńno ale w takim razie już na poziomie nazwy powinni go skierować do takiego odbiorcy ;) co by szkodziło nazwać ten krem lekko nawilżającym czy coś w ten deseń...
Usuń