piątek, 26 października 2012

Biochemia Urody, serum AZELO-oliwkowe

Jak część z Was wie, mam 26 lat. Jestem posiadaczką cery naczynkowej, bardzo tłustej (bardzo skłonnej do zapychania), muszę już działać przeciwzmarszczkowo. To tak, żeby nakreślić potrzeby mojej skóry :) 

Serum AZELO-oliwkowe bardzo mnie zainteresowało swoimi właściwościami. Dokładne informacje na ten temat znajdziecie na stronie producenta (KLIK).

UWAGA, ZUŻYŁAM JEDNO OPAKOWANIE SERUM. WYSTARCZYŁO MI NA 2 MIESIĄCE STOSOWANIA RAZ DZIENNIE. PONIEWAŻ PRODUCENT ZALECA STOSOWANIE PRODUKTU PRZEZ CO NAJMNIEJ TRZY MIESIĄCE, ŻEBY UZYSKAĆ POŻĄDANE REZULTATY, MOJA RECENZJA JEST RACZEJ OPISEM PIERWSZYCH WRAŻEŃ. 
Zdecydowałam się poświęcić produktowi posta, bo być może któraś z Was rozpatruje zakup.


Serum musimy ukręcić sobie sami, ale nie jest to ani trudne, ani czasochłonne. Zmieszany produkt przechowujemy w lodówce, a porcję na kilka dni odlewamy do ciemnej butelki z pipetką. Pipetka nabiera odpowiednią ilość serum na jedną aplikację; działa bez zarzutu.

Serum ma postać i konsystencję mleka. Jest bardzo rzadkie. Pachnie dziwnie, ale nie odrzucająco. Wchłania się dość wolno, umożliwiając nam zrobienie sobie krótkiego masażu twarzy podczas aplikacji. Ponieważ zostawia na skórze lepkawą warstwę, stosowałam je na noc. 

Serum ma działanie nawilżające, ale na noc nawilżenie mi nie wystarczało, więc kilkanaście minut po nałożeniu produktu aplikowałam krem na noc. Nic się nie rolowało, kosmetyki współpracowały ze sobą.

Serum mnie nie podrażniło.

Jeśli chodzi o działanie, odniosę się do obietnic producenta.
  • "Serum normalizuje pracę gruczołów łojowych i zmniejsza przetłuszczanie się skóry tłustej." - przez prawie dwa miesiące niczego takiego nie zauważyłam. Dopiero pod sam koniec opakowania zorientowałam się, że moja buzia zaczyna świecić się później, niż zwykle. Pewnie przy dłuższej kuracji efekt byłby lepszy.
  • "Działa antybakteryjnie i antyseptycznie, wspomaga gojenie drobnych uszkodzeń skóry i wyprysków trądzikowych." - niestety pryszcze i zaskórniki jak się pojawiały, tak się pojawiają, i to w dużych ilościach. Jednakowoż serum rzeczywiście nieco przyspiesza ich gojenie, ale nie aż tak, jak np. maść cynkowa.
  • "Sprzyja oczyszczeniu i zwężeniu porów skóry." - mniejsze pory rzeczywiście są domknięte, skóra na policzkach jest gładsza.
  • "Wykazuje silne działanie gojące i przeciwzapalne, łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia, wzmacnia cerę naczynkową." - stosuję serum na noc; jeżeli wieczorem po całym dniu wystąpił rumień (a często mi się to zdarza), rano nie ma po nim śladu. Mam nadzieję, że serum rzeczywiście wzmacnia naczynka, ale nie wiem, jak to sprawdzić. Wiem, że serum pod oczy i na naczynka z BU działało pod tym kątem trochę lepiej, tzn. dużo wolniej się po nim czerwieniłam niż zwykle.
  • "Wspomaga redukcję przebarwień zarówno pozapalnych powstałych po zmianach trądzikowych lub po mechanicznych uszkodzeniach skóry, jak również przebarwień pigmentacyjnych posłonecznych i związanych ze zmianami hormonalnymi (ostuda-melazma pojawiająca się w okresie ciąży, podczas terapii lekami hormonalnymi, menopauzy, w zaburzeniach endokrynologicznych)." - niestety w tym przypadku efektu wow nie było. Owszem, blizny potrądzikowe są nieco bledsze, ale wciąż są dość widoczne. Znowu - serum stosowałam za krótko, żeby mogło na tym polu rewelacyjnie zadziałać.
  • "Dodatkowo serum nawilża, poprawia barierę lipidową skóry oraz chroni przed wolnymi rodnikami, może być stosowane zamiast kremów, jako lekki nawilżacz dla cery tłustej i trądzikowej." - serum rzeczywiście nawilża skórę, ale na noc nawilżało troszkę za mało, więc łączyłam je z kremem.
  • "Serum nie powoduje łuszczenia skóry, ani nadwrażliwości na słońce, w związku z tym nie wymaga rygorystycznej ochrony przeciwsłonecznej i może być stosowane również w okresie lata, bez żadnych skutków ubocznych." - łuszczenia skóry rzeczywiście nie ma, tak samo, jak nadwrażliwości na słońce


Jest to dobry produkt, ale potrzebuje czasu, żeby zadziałać. Skusiłam się tylko  na jedno opakowanie, żeby sprawdzić, czy serum będzie w ogóle pasowało mojej skórze. W przyszłości najprawdopodobniej do niego wrócę, ale kupię więcej niż jedno opakowanie i będę stosować razem z tonikiem z kwasem PHA 6%. Nie wiem jeszcze, kiedy to nastąpi, bo w kolejce do wypróbowania czeka serum lemon, za które zabiorę się po powrocie z Polski. Tak, za kilka dni zawitam na chwilę w kraju :D


Jeśli któraś z Was rozpatruje kurację tym serum, radzę zaopatrzyć się od razu w dwa opakowania, bo kosmetyk potrzebuje czasu, żeby zadziałać :)

41 komentarzy:

  1. Nie kusi mnie, póki co.
    Kosmetyki z BU tylko obserwuję.
    Może kiedyś, w końcu, zdecyduję się coś zamówić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja uwielbiam kosmetyki z tego sklepu. służą mojej skórze :)

      Usuń
  2. ja uwielbiam wszystkie sera mam 25 lat i też mam już z górki :P

    to serum brzmi ciekawie :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi ciekawie.. Ale chyba takie serum byłoby mi zbędne,nie mam konkretnych powodów do niezadowolenia ze swojej skóry póki co:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że słabo nawilża. Swoją drogą zawsze mnie intrygowały takie produkty, ale jakoś nigdy nie skusiłam się na zakup :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. serum to nie krem, więc nawilżanie nie jest jego najważniejszym zadaniem. stosuje się go pod krem :)

      Usuń
  5. ja zamówiłam krem z kwasem azelainowym, zobaczymy jak będzie działał

    OdpowiedzUsuń
  6. rozważam zakup jakiegoś serum i dumam nad tymi aptecznymi i tymi z Biochemii Urody, sama nie wiem co wybrać...

    OdpowiedzUsuń
  7. Póki co mam "na stanie" dwa inne sera ;) Jedno w trakcie używania, drugie jeszcze nie wymieszane. Ale wszelkie sera, które mają "zrobic mojej twarzy dobrze" chętnie umieszczę na celowniku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. serum, niby mała rzecz, a potrafi zrobić różnicę ;)

      Usuń
  8. Dobrze, że się u Ciebie sprawdziło. Pamiętam, że Twoja cera jest bardzo wymagająca :) Ja teraz z BU używam toniku AHA/BHA 10% i serum rozjaśniającego :)

    OdpowiedzUsuń
  9. kwas azelainowy pieknie zamyka pory:)A wszystko co z oliwka od razu lubię:)
    Musze kiedys coś przetestowac z Biochemii.
    Z kwasem by sie bardziej sprawdziło skoro cos Ci sie buduje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, następnym razem zrobię kurację łączoną :) po prostu chciałam sprawdzić, czy moje naczynka nie będą się buntować przeciwko tym produktom

      Usuń
    2. a miałas krem z kwasem azelainowy z Bandi? :)

      Usuń
  10. Widać, że bardzo lubisz Biochemię :). To serum jest chyba całkiem fajne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwielbiam Biochemię. to świetne kosmetyki w przystępnych cenach :)

      Usuń
  11. nie kuszą mnie te produkty jakoś.. wolę gotowce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. one są prawie jak gotowce, wymieszanie składników zajmuje dosłownie minutkę :)

      Usuń
  12. Chyba na to serum się nie skuszę, na razie nie czaję się na żadne, ale w przyszłym roku zamierzam przyjrzeć się im bliżej :) Może do tego czasu zdążysz zaktualizować recenzję o efekty po drugim opakowaniu :) Albo napiszesz o LEMONie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tyle, że nie wiem, kiedy znowu kupię to serum oliwkowe. nie planuję w najbliższym czasie :)

      Usuń
  13. tłusta cera powiadasz... brzmi jak stworzone dla mnie:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, tłusta ze wszystkimi następstwami: hektolitry sebum, rozszerzone pory, wulkany, zaskórniki, itp :(

      Usuń
  14. Nie wiem, czy chciałoby mi się czekać aż 3 miechy na efekty. Niestety jestem bardzo niecierpliwa- jeśli po kilkunastu dniach nie widzę żadnych efektów, łatwo się poddaję. Wiem, wiem, że to źle, ale cóż poradzę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedyś też byłam niecierpliwa, ale się przekonałam, że czasem na efekty warto czekać :)

      Usuń
  15. Nie wiem, jak się odnieść do recenzji, więc napiszę tak:

    ale fajnie, że do mnie przylatujesz :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też się cieszę :D

      choć chyba zostawię tutaj kocioł. nowy menadżer nie przyszedł dziś do pracy...

      Usuń
  16. ja też mam to serum kończę właśnie jakiejść wielkiej poprawy u siebie nie widze :(

    Pozdrawiam

    Agga

    OdpowiedzUsuń
  17. Słyszałam o tym serum sporo pozytywów! Tylko szkoda, że na efekty trzeba długo czekać...

    OdpowiedzUsuń
  18. Zaciekawiłaś mnie tym serum bo bardzo dobrze wspominam używanie Acne dermu ale chodzi za mną teraz Eko-ampułka z Pat&Rub do cery naczynkowej. Za dużo tego dobrego... ;)))

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...