środa, 10 lutego 2016

Moroccan Natural, organic wonder bar with rhassoul (100 g)

Mam tłustą cerę, która lubi być oczyszczana glinkami. Kiedy więc Hexxana sprezentowała mi mydło zawierające glinkę rhassoul, od razu przeznaczyłam je do wieczornego mycia twarzy. I tak towarzyszy mi już 10 miesięcy, a końca nie widać.


Kostka dobrze leży w dłoni. Na początku była twarda, ale z czasem przez dotykanie jej mokrymi rekoma "rozciapciała się", tzn. mydło rozmiękło (mydło aleppo też tak robi). Moja wina, że nie podzieliłam sobie kostki na mniejsze kawałeczki. Przyznaję, nie chciało mi się. Zmiana konsystencji nie spowodowała problemów z nabieraniem i używaniem produktu.

Mydło pieni się dobrze i ma ni to ziemisty, ni to szaromydlany zapach. Świetnie oczyszcza skórę, a przy tym jej nie wysusza i nie przyczynia się do uczucia ściągnięcia. Producent nawet obiecuje, że kosmetyk nawilża naskórek, ale u siebie tego nie zauważyłam.

Jest to naprawdę dobry produkt, doskonale spełniający swoją rolę. Nie spodoba się jedynie osobom, które lubią, by ich kosmetyki do mycia twarzy ładnie pachniały, oraz tym z Was, którzy szybko się mazidłami nudzą. Mnie powoli dopada to drugie i myślę, że zacznę używać mydła również do mycia ciała. Na pewno się i tu sprawdzi.

29 komentarzy:

  1. Miałam mydło Aleppo, ale wszystkim tak przeszkadzał jego zapach, że musiałam się go pozbyć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. naprawdę? moje mydło Aleppo nie pachniało intensywnie, a że tylko ja z niego korzystałam, nikomu nie przeszkadzało :)

      Usuń
  2. I naprawde nie wysusza? Nic a nic?

    OdpowiedzUsuń
  3. Coraz częściej zaczynam wracać do kostek, zwłaszcza tych o naturalnym składzie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawe :) Lubię naturalne mydełka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo polubiłam mydła w oczyszczaniu twarzy, obecnie namiętnie katuję czarne mydło afrykańskie - początkowo z ZSK, teraz Dudu-Osun, rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja lubię, kiedy ładnie pachnie, więc chyba nie dla mnie :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Używam mydełka Sesa do mycia włosów i pachnie kadzidełkami, o także zapach specyficzny, który nie każdemu umili stosowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja w ogóle nie widzę siebie myjącej włosy mydłem...

      Usuń
  8. 10 miesięcy? :) wow! wydajność niesamowita :)
    jeśli chodzi o mydła w kostce, to mam głównie doświadczenia z tymi Lush :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jest go jeszcze na kilka kolejnych... chyba że zacznę myć nim również i ciało :)

      Usuń
  9. Długodystansowiec ;) Ja jednak jestem fanką fajnych zapachów więc prawdopodobnie bym się dość szybko zraziła ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. mnie właśnie szybko kosmetyki nudzą, ciekawe jak byłoby z tym mydełkiem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie zależy. jednak 10 miesięcy to szmat czasu i przyznam, że mam ochotę na odmianę :)

      Usuń
  11. Chętnie bym wypróbowała, nie miałam jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam kiedyś aleppo do mycia twarzy i przy osobnej mydelniczce nic się z nim nie dzialo podczas użytkowania. Zaciekawiłaś mnie i tym mydełkiem, ląduje na mojej liście :)

    OdpowiedzUsuń
  13. O ja też wczoraj o mydełkach pisałam i też m.in. o mydle z glinką tyle że czerwoną :) Bardzo lubię naturalne mydła dlatego od razu zwróciłam uwagę na Twoje marokańskie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mi też mydełka niestety szybko się nudzą, a używane tylko do twarzy są aż zbyt wydajne :D. Powinnam właśnie za każdym razem pamiętać o podzieleniu na kilka części :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...