środa, 22 kwietnia 2015

Neutrogena, odżywczy krem do rąk z maliną nordycką

Tak, znowu wyskakuję z opinią na temat kremu do rąk. Tych kosmetyków pielęgnacyjnych pojawia się chyba u mnie najwięcej, ale co człowiek ma poradzić, jeśli ma wyjątkowo problematyczną skórę dłoni... Nic tylko testować kolejne produkty (stosując je obok sprawdzonych ulubieńców), a potem o tym pisać ;)

Krem Neutrogeny kupiłam z Waszego polecenia, choć nie powiem, pokręciłam trochę w Rossmannie nosem nad stosunkiem pojemności (75 ml) do ceny (13,89 zł). Znam tańsze i większe pojemnościowo kremy... Niemniej dałam produktowi szansę. Czy było warto? Poniekąd.


Już na wstępie nie polubiłam się z zapachem kremu. Mój nos czuje tu mocno kwaśną niby-malinę. Zapach nie należy moim zdaniem do kategorii przyjemnych.

Co poza tym? Kosmetyk ma postać białej emulsji i nałożony w rozsądnych ilościach względnie szybko się wchłania, pozostawiając jedynie delikatny, nietłusty film. Po aplikacji skóra wydaje się nawilżona i jest przyjemnie gładka w dotyku. Zapewne dzięki temu efektowi krem ten ma tak wiele zwolenniczek. Sama pewnie bym dołączyła do tego grona gdyby nie fakt, że po pierwszym umyciu rąk skóra moich dłoni wraca do pierwotnego, wysuszonego na wiór stanu. W moim przypadku nie ma niestety faktycznej regeneracji. Z drugiej strony nie powiem - kiedy mam krem na dłoniach zanim je umyję, czuję się dość komfortowo, nie ma nieprzyjemnego ściągnięcia skóry. Z tego tytułu nie będę się zarzekać, że nigdy do produktu nie wrócę. Nie jest ideałem (może dlatego, że nie zawiera mocznika, a moje dłonie kochają mocznik?), ale zły też nie jest. Do zapachu też się w końcu przyzwyczaiłam, choć nigdy go nie polubię. Nie da rady.

Ja często sięgam po krem do rąk w ciągu dnia, więc tę tubeczkę wykończyłam w jakieś 3 tygodnie.

31 komentarzy:

  1. Z tego co pamiętam, to u mnie było bardzo podobnie - ok po nałożeniu, dramat po umyciu. Mnie to zupełnie nie urządza, bo przy tak suchej skórze krem musi mieć chociaż minimalne działanie naprawcze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. działanie naprawcze mile widziane, to fakt.
      trzeba jednak pamiętać, że wiele kremów z mocznikiem wolno się wchłania lub zostawia na skórze tłusty film. czasem, kiedy chcę operować dłońmi bez ryzyka zatłuszczenia wszystkiego wokół, wolę świadomie użyć takiego kremu, jak np. krem Neutrogeny, a później wrócić do treściwszych konsystencji...

      Usuń
  2. U mnie najlepiej sprawdza się Eveline Argan i Vanilla i pachnie obłędnie - wszyscy zwracają uwagę na jego zapach w pomieszczeniu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. obczaję jego skład, kiedy będę miała możliwość :)

      Usuń
  3. Mam taki sam, tyle, że z pompką, był ostatnio w promocji w Rossmannie. U mnie też jakoś specjalnie nie regenerował ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiedziałam, że krem do rąk ma różne wersje opakowań :)

      Usuń
  4. Ja swego czasu ciagle używałam neutrogeny, ale tej bezzapachowej. U mnie się wtedy dobrze spisywala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałam ją, pamiętam, że na moich dłoniach zostawiała nieprzyjemnie klejący film...

      Usuń
  5. ja jakoś nie za bardzo lubię kremy Neutrogena do rąk. właśnie dlatego że nie ma w nich mocznika. a ten składnik doskonale się u mnie sprawdza

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jakoś z Neutrogeną się nie lubię.. :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie brak mocznika to atut :D Może kiedyś wypróbuję, jeszcze mam małe zapasy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja (na szczęście) też jeszcze mam czym dłonie smarować :]

      Usuń
  8. Cały czas nie udało się Neutrogenie podbić moje serca :/

    OdpowiedzUsuń
  9. ja bardzo lubie ten krem, to moj ulubiony "drogeryjny" dostepny w UK :)
    mam bardzo czesto potraftowane egzema dlonie, przestrzen miedzy palcami i wewnetrzna strone dloni, i wiele kremow do rak powoduje u mnie pieczenie i dodatkowe zaczerwieniania. Ten tego nie robi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fakt, że jest delikatny. szkoda, że nie regeneruje moich dłoni :(

      Usuń
  10. Miałam kiedyś krem tej marki, ale nie skradł mojego serca. Obecnie używam kilka różnych kremów, m.in. jeden z Biedronki, który całkiem fajnie się spisuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nigdy nie miałam biedronkowych kremów do rąk, ale zdaje się, że dlatego, iż w żadnym nie widziałam mocznika

      Usuń
  11. Kupiłam sobie cały zestaw - balsam, krem i pomadkę ochronną. Kiedyś marzyłam o Neutrogenie jeszcze jako nastolatka, więc to była taka zachcianka :) Stoi jednak już od kilku miesięcy i jeszcze nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie do neutrogeny nigdy specjalnie nie ciągnęło...

      Usuń
  12. Bardzo lubię kremy z Neutrogeny :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nawet jeśli krem jest dobry, ale zapach mi nie podejdzie to nie chce mi się go używać ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie miałam okazji poznać, ale chyba z tymi malinami mam jeszcze krem na zimę Madary i lubię go.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. och Madara; mam ochotę bliżej zapoznać się z częścią ich oferty :)

      Usuń
  15. mam ten krem, rzeczywiście zapach do najpiękniejszych nie należy :D

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...